Autor : Danielski 28 grudnia 2012


Dzisiaj krótko. Gdzieś kiedyś przeczytałem lub usłyszałem takie bardzo obrazowe porównanie jak podejść kobietę, które bardzo mi się spodobało. Krótki aforyzm, sentencja. Zobaczymy czy się zgodzicie ze mną.


Wszechobecne - głównie w internecie, jest przekonanie, że do kobiety trzeba mieć podejście w stylu "miej wyjebane, a będzie ci dane". Cóż, nie zgadzam się z tym, ale coś w tym jest.

Koty - fajne, małe stworzonka, które chce się głaskać - choć nie wszyscy je lubią. Czy mają coś z kobiety?

O jakie słowa mi chodzi? 

Kobieta jest jak kot - wpuście kota do pomieszczenia pełnego ludzi to podejdzie do tego, który jest nim najmniej zainteresowany. Podobnie kobieta - zawsze będzie zainteresowana tym facetem, który w najmniejszym stopniu jest zainteresowany nią.

Znam pewien przykład: domówka u jakiejś dziewczyny, która miała powodzenie u gości. Ostatecznie wylądowała w łóżku - z chłopakiem, który przez całą imprezę prawie się nie odzywał, był cichy, raczej na uboczu. Da się?

Nie wiem czy dosłownie przytoczyłem te słowa, ale mniej więcej udało mi się przytoczyć sens. Co o tym sądzicie? 
 

RG



{ 8 komentarze... read them below or Comment }

  1. coś w tym jest, cżesto kobieca natura jest kocią naturą, ale ale-znam i paru panów typowo kocich...kwestia indwydiualna w dużej mierze...choć to my mruczymy i tyłkiem kręcimy jak kotki w marcu:D
    choć podejście miej wyjebane a będzie ci dane nie zawsze się sprawdza. powiedzmy, na mnie - nigdy nie działało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panów typowo kocich? Rozwiń :)

      Usuń
    2. są mentalnymi kociarzami, tak samo czasem dają się podrapać za uszkiem a innym momencie pacną a to pazurkiem:) tak samo jak koty mają swoje ścieżki i tak samo jak koty czasem też zwracaja uwagę, gdy się do nich tyłkiem mentalnie człowiek odwróci:)

      Usuń
  2. Z własnego doświadczenia wiem, że tu chodzi o zwykłą ciekawość. "Dlaczego on mnie nie chce? Co jest ze mną nie tak? Co robię źle?" i stąd ta próba zbliżenia się do chłopaka, który "ma wyjebane" :)
    I myślę, że w dużej mierze właśnie na tym polega cała ta, hmm, problematyka :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale widzisz - jednak jest to skuteczne. A wtedy facet może zakręcić Tobą jak tylko zechce ;)

      Usuń
  3. Jak dla mnie tu chodzi trochę o wyzwanie i o-cóż-ciekawość... Fascynację milczeniem? :3 Jeśli nie jest to takie typowe chamskie olewanie to i może przyciągnąć^^'.
    Choć należy pamiętać, że kot i może podejście, ale szybko się może znudzić, trzeba go przy sobie jakoś zatrzymać ;3.
    Zresztą kot zawsze podejdzie do czegoś obcego/nowego/nieznanego... Czy to człowiek, któremu chce się przyjrzeć czy torba. Obwącha, popatrzy, pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotu dasz kawałek szynki. Kobiecie? Również można wiele dać, jeśli facet potrafi wykorzystać fakt, że to ona podeszła :)

      Usuń
  4. To można również przypisać mężczyznom - poleci na ta, która najmniej zwraca na niego uwagę, bo będzie próbował ją zdobyć.
    Różnie bywa, każdy jest inny, a ja nie wierzę w stwierdzenie "kobieca natura" czy "męska natura" zwłaszcza w czasach, gdy nie ma już widocznego podziału między psychiką męska, a damską.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -