- Powrót do głównej »
- Damsko - męsko »
- Nie wracać do byłych
Autor : Danielski
13 stycznia 2013
Jeszcze trochę skacowany ale witam Was w tą niedzielę nowym wpisem. Jest to ostatni wpis ze starego bloga, którego nie zdążyłem tam opublikować. Dzisiaj go trochę zedytowałem, dodałem co nieco i może się pojawić na blogu. Myślę, że jest całkiem niezły. Zapraszam do lektury.
Bywają różne związki. Te udane
i te mniej udane. Większość się kończy – po kilku tygodniach, miesiącach lub
latach. Ale nie zawsze, ponieważ niektórzy nie potrafią definitywnie zakończyć,
a potrafią miesiącami jeszcze „żyć” tym związkiem. A wtedy się pojawia temat –
może do niego/niej wrócę?
Jeżeli chodzi o wracanie do
swoich ex, to prym wiodą kobiety. Starają się, proszą, błagają, by facet do
nich wrócił. Nie mówię, że jest tak po każdym rozpadzie związku, ale patrząc na
rozstania gdzie później partnerzy się schodzą – w ogromnej większości „dzięki”
kobietom.
Niektórzy mówią – związkowi
potrzebna jest przerwa – a ja uważam, że dobremu związkowi nigdy nie będzie
potrzebna „przerwa”. Bo po co? Ewentualne kryzysy trzeba razem przechodzić, a
nie robić sobie przerwę – najlepiej jeszcze z pozwoleniem na zaliczanie innych.
Przerwa jest pierwszą
sytuacją, po której nie powinno się już wracać. Bo lepiej nie będzie.
Jeżeli raz odeszłaś od
niego/odszedłeś od niej – i nagle zechce ci się wrócić – weź rozbieg i uderz
głową o ścianę. Po co chcesz wracać? Dla tego przyzwyczajenia, które było? Czy
może po prostu nie potrafisz się odnaleźć jako singiel/singielka?
Przy rozstaniu trzeba być
egoistycznym i myśleć o swoim dobrze. Jeśli się rozstajesz – robisz to dla
swojego dobra, bo wiesz, że dalsze trwanie w tym tworze ciebie ogranicza. Jednakże
nie możesz zapomnieć o szacunku do partnera – spędziłeś jakiś czas z tą osobą i
dzieliłeś się najbardziej prywatnymi tajemnicami. Tego nie wolno zapomnieć.
Powroty nie kończą się dobrze.
Skoro raz był tak duży zgryz, że doszło do rozstania to prawdopodobnie to
powróci. Poza tym – będzie to w pamięci i już nigdy nie będzie już takich
czystych uczuć i emocji jak wcześniej.
Dlaczego kobiety decydują się
na powroty? Najczęściej wtedy gdy same zerwą i się obudzą z palcem w nocniku.
Bo nie potrafią się odnaleźć w nowej sytuacji. Bo czują, że się przyzwyczaiły
do poprzedniego stylu życia. Niekoniecznie dlatego, że chcą być właśnie z
byłym. Dla uspokojenia swojego stanu duchowego. I tyle.
Niewiele kobiet potrafi
zrywać. Mimo, że to trudna sztuka to trzeba ją jednak opanować. I pamiętać, że
jeżeli zerwiesz to jest to nieodwracalne. Bo już nigdy nie będzie tak jak było.
Jest też pewna grupa facetów, którzy
koniecznie chcą wrócić do swojej byłej kobiety. Ale ja ich nie nazywam
facetami, a pipkami nie mającymi jaj. W przypadku gdy jednak kobieta nie chce
wrócić – wtedy najczęściej uświadomi sobie, że dobrze zrobiła zrywając. Jak
tłumaczyć faceta, który chce wrócić do swojej byłej kobiety przez szantaże,
oskarżenia, wyzwiska? Nachodzi, nie daje żyć, sabotuje. Pipka bez jaj. Nie ma
dla takich wytłumaczenia. Co to za szacunek, co to za „miłość” skoro tak
traktuje „swoją” kobietę? A kobiety? Niestety, czasem się godzą na powrót. Bo
lubią drani.
Ja, nigdy nie wróciłem. Mam
dobry kontakt z moimi byłymi, szanujemy się i darzymy sympatią – ale nawet nie myślimy
o tym by „spróbować” jeszcze raz. To by było stratą czasu.
Reasumując. Jak kończyć
związek – to egoistycznie, ale z empatią do uczuć partnera. I szacunkiem. Oraz,
pomimo pokus, nie próbować wrócić. To się nie powiedzie.
A jakie jest Wasze zdanie na
ten temat?
Tweet
Napisałabym, że są nieporozumienia, spory... i czasem tak wychodzi, że ktoś się rozchodzi...
OdpowiedzUsuńA potem nie jedno, lecz oboje chcą...
Że czasem bez siebie nie można...
Ale czuję, że w tym wypadku przegram.
Obejrzyj sobie "ognioodporny", o!
Tam w gruncie rzeczy chyba prawie doszło do rozwodu(nie znam zakończenia, bo oglądamy go na lekcji i tak....). Kurczę, masz kwiatka, nie? On jest prawie uschnięty. Uznasz, ze nic się nie da zrobić to definitywnie umrze, lecz jeśli COŚ zrobisz, podlejesz choćby to on może się podnieść. Tylko trzeba o niego dbać, bo większość relacji umiera właśnie przez to... zaniedbanie, obojętność, zapomnienie. A czasem wystarczy iskra, by rozpalić ogień.
Jak nasunie mi sie coś jeszcze to dopiszę~. Może. Za wcześnie Q^Q.
nigdy nie mów nigdy, nigdy nie wiesz co cię spotka, nie wiesz czy pokochasz kogoś, zaniedbasz, odstawisz a potem zrozumiesz że.... że to twoje powietrze bez którego nie możesz żyć...
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie przerwy w związku, dla mnie albo wóz albo przewóz, więc zgadzam się z twoim zdaniem, jednak .... różnie w życiu bywa, nie oceniajmy innych
może to też kwestia tego, co było powodem rozstania, są pary, które schodzą się po wielu wielu latach ponownie bo...po prostu dojrzały do pewnych zmian. w emocjach nie ma reguł.
OdpowiedzUsuńPo kilku latach, gdy już została atmosfera wyczyszczona, a dawne brudy, niesnaski zapomniane - jestem jeszcze w stanie zrozumieć. Po tygodniu? Niezbyt.
Usuńpo tygodniu, jeśli t było rozstanie tzw. na serio-faktycznie, to dosć...śliski temat, ale niektórym parom się zdarza. aczkolwiek nigdy nie rozumiałam iwelkiego zrywania i wracania po paru godzinach nawet:D
UsuńTrzeba być nie stabilnym emocjonalnie żeby w coś takiego się bawić , odejścia i powroty , powroty i odejścia ... To nie jest miłość , to namiastka miłości,człowiek który kocha nigdy nie odejdzie , zawszę będzie przy tej drugiej osobie i będą się starać rozwiązywać problemy razem. Niedobrze mi się robi od tych wszystkich niespełnionych miłości , ktoś kogoś zostawia bo nie wie co czuje, ktoś kogoś zdradza ,ktoś się rozwodzi , a wszystko dlatego ,że lokujemy uczucia w nieodpowiednich osobach , wyżej autor wspomniał o tym ,że lubimy drani, nie jestem w stanie zrozumieć jak można kochać człowieka który sprawia,że ciągle czujemy się źle, jak można się tak pogłębiać i rezygnować z szczęścia z kimś innym , dlaczego tak często się ograniczamy, w imię czego? miłości ?jakiej miłości? miłość ma tylko jedną definicje, miłość to szczęście, jesteś szczęśliwy szczęśliwa? to super , ale jeśli nie , to szukaj dalej... I nigdy nie wracaj do czegoś co odeszło to znak ,że los chce Ci dać coś innego coś lepszego . Trochę się rozpisałam :D
OdpowiedzUsuńnapisalas bardzo madrze:):):)
UsuńNie wracać. Nigdy. Choćby nie wiem, jak ciągnęło. Ja drugi raz nie wrócę, choćbym miała dostać za to Chiny Ludowe.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% - nie wracać nigdy.Przerobiłam już powroty po tygodniu jak i powroty po latach.Straciłam niepotrzebnie czas,kolejny raz się sparzyłam, na dodatek zgorzkniałam i nie wierze już nikomu,a do facetów zieje nienawiścią unikam ich jak ognia.
OdpowiedzUsuńMaras. Każdy człowiek zasługuje na szancę takie jest moje zdanie, ale na jedną. Ja byłem z Kobietą póltora roku która mi powiedziała że mnie nie kocha i niemusi mi się tłumaczyć. zawsze starałem sie dotrzeć do niej, pomimo naprawdę zapracowane go czasu gdyz uczę się i pracuje. Lecz uważam że im bardziej sie starałem tym bardziej ona się odalała, prawdę mówiąc nieprzeszkazało mi że była 5 miesięcy SP gdyz ją pokochałem. Uważam że warto jest dac szancę ale tylko raz.
OdpowiedzUsuńa co jeśli po prostu obie strony po rozstaniu zrozumiały, ze nie mogą bez siebie żyć? Wziąłeś pod uwagę taką opcję? Czasami decyzja o rozstaniu jest pochopna.
OdpowiedzUsuń...nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem:ide do sklepu po nastepne....Jesli czlowiek sie rozstal raz z wlasnej woli lub z woli tego drugiego-NIE WARTO....tylko wariat , ktory raz sie sparzyl po raz drugi pije wrzatek....Nie ma sensu przerabiac czegos po raz drugi z kims z kim sie bylo_bo juz nigdy nie bedzie tak samo....bedzie sztucznie, nienaturalnie i bedzie to wszystko udawane...TO nie jest zycie...
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o decyzje pochopne, to podejmują osoby niedojrzałe emocjonalnie. Zycie nie składa się z cudownych chwil ale tez z obowiązków, czasami nie spędzamy tyle czasu ile powinii ale to nie oznacza że uczucie wygasa. Natomiast kobiety mają taką taktykę zerwę z facetem poszaleje na boku i wrócę i oczywiście mam czyste sumienie. Pytanie kogo chcemy oszukac.Takich osób to mi żal, gdyż taka osoba nigdy nie będzie dojrzała emocjonalnie. Życie to nie tylko przyjemności, ale także pokonywanie razem przeciwności. Pytanie na ile musisz przeżyc by zrozumiec niektórym to niestety zabiera za dużo czasu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiesz kiedy tworzysz wspomnienie tysiące słów nie zapadnie w dusze jak jeden uczynek. Nawet najlepszych i najpiękniejszych rzeczy na świecie nie jesteś w stanie dotnąc a ni zrozumiec możesz poczuc tylko sercem. Poda Ci się i zbierzesz owoc swych starań tylko w wtedy gdy zapłacisz odpowiednią cenę. Mam nadzie że nie niektórym te słowa dadzą do myslenia
OdpowiedzUsuńczasami jednak podczas emocji podejmujemy pochopne decyzje, lecz to jest tez ukierunkowane zdarzeniami życiowymi
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 90% (jestem kobietą). Czasem ja zrywałam, czasem moi mężczyźni ze mną, ale nigdy do żadnego nie wróciłam. Zazwyczaj staram się utrzymywać kontakt - w końcu nigdy nic nie wiadomo, lata mijają, a ludzie się zmieniają. I stąd te 90%. Uważam, że nie zawsze powrót jest złym pomysłem.
OdpowiedzUsuńw życiu jest róznie zawsze wyznawałem zasadę nie wracać i tez tak robiłem przez swoje 39 lat. Teraz się zmieniło, po raz pierwszy w zyciu zacząłem starać się o powrót mojej byłej kobiety gdyżuważam ze warto oczywiście przypominam sięod czasu do czasu. Nienachodziłem jej za bardzo dałem jej możliwośc zastanowienia się. Teraz czekam na dyzycję czy da mi szancę powrotu. mineło 5 miesięcy prawie w głębi duszy chcę do niej wródzić, ale z drugiej strony uszanuje jej dezycję. Czasamiw zyciu jest róznie, przez przyjęte morale czasamimożna stradzić miłość swojego zycia.Na życie niema recepty, zdarzają się błędy nie zawsze z nimi radzimi sobie czasami jest potrzebna ta przerwa. Zgaczam się że problemy powny byc razem rozwiązywane bo to utrwala związek. Czasami warto dac szancę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że żyjemy w bardzo wyzwolonych czasach, w związku z czym musimy radzić sobie z większą ilością potencjalnych niebezpieczeństw, które mogą być jedną z mniej lub bardziej racjonalnych/iracjonalnych przyczyn rozpadu związku. Ogólnikowo powiem, że dziś trzeba bardziej stać twardo na nogach, ale i niestety godzić się na więcej. Jeśli dwie osoby się kochają, a rozstały się z bardziej błahych powodów czy nawet pewnej niedojrzałości emocjonalnej, to moim zdaniem warto się starać o kogoś, kto w naszej ocenie jest dla nas wartościowy. Inaczej można zostać samemu jak palec, w świecie w którym rządzi sex, reklamy, lifetyle, kariera coraz ciężej poznać kogoś odpowiedniego.
OdpowiedzUsuńJak widzę niektóre komentarze to chce mi się po prostu rzygać... Pisza tutaj osoby, które naprawdę się zakochały i te które zakochały się w nieodpowiedniej osobie. Jeśli po rozstaniu wiesz, ze ta osoba jest dla Ciebie ważna, cały czas o niej myślisz, wspominasz dobre chwile, dogadywaliście się... To na co czekać? Miłość nie rdzewieje, tym bardziej pierwsza. Czasami ktoś musi odbić się od dna, co nie zdarza się zbyt często ale zdarza się... Wtedy jedynie co trzeba zrobić to zrobić ten pierwszy krok. Jeśli byliście w związku x lat to wątpię żeby kolejna "miłość" zagasiła tą pierwszą, tym bardziej jeśli rozstaliście się w pokoju i kłóciliście się o pierdoły. Teksty typu "brak jaj" itdj, są tutaj gówno warte. Autorka prawdopodobnie została skrzywdzona przez swojego byłego i nie chce wracać z wiadomych powodów. Ale co jak pierwszym artykułem jaki przeczyta Kobieta po rozstaniu będzie ten tutaj? Osłabiona psychika połknie wszystko jak gąbka wodę.
OdpowiedzUsuń