- Powrót do głównej »
- Seks »
- Sztuka robienia loda cz.3
Autor : Danielski
26 czerwca 2012
I na koniec tego tematu, chciałem z kobietami podzielić się kilkoma
sztuczkami, które mogą przetestować na facecie (działa, bo przetestowane na
mnie). Tą notką kończę też ten wzbudzający tyle kontrowersji temat. Choć być
może kiedyś do niego wrócę.
Choć nie wszystkie moje partnerki były
perfekcjonistkami w tym fachu, to jednak każdej z osobna dziękuję. Trzeba
doceniać samo staranie się. Jednak perfekcjonistki są naprawdę warte
pochwalenia. Zrobiły kawał dobrej roboty, więc podzielę się ich sztuczkami bądź
technikami, które sprawiły, że odchodziłem od zmysłów.
- Orgazm jest zajebisty. Wytrysk, takie wypróżnienie, pulsacja członka. Ale istnieje coś takiego, co nazywam – nadorgazmem. Nadorgazm zaczyna się w głowie przed wytryskiem, potężnieje podczas niego i trwa chwilę po nim. Niestety, mało która kobieta potrafi doprowadzić do nadorgazmu i większość lodzików kończy się „tylko” orgazmem. Jak doprowadzić do nadorgazmu? Jeżeli wiecie jak zachowuje się członek na chwilę przed wytryskiem to jesteście w domu. Nie pozwólcie na wytrysk! Może to zabrzmi dziwnie, może niektórych facetów takie bawienie się drażni. Ja wiem, że jak kobieta nie pozwoli na wytrysk to będę odpływał. Podczas robienia loda, gdy wyczujecie, że facet jest blisko, przerwijcie. Złapcie mocno w rękę, ściśnijcie z całych sił i patrzcie jak facet jest bliski, ale jednocześnie zaskoczony tym, że jeszcze nie. Chwilę pobawcie się ręką (delikatnie, nie za szybko, by ręką nie doprowadzić), poliżcie jajka. I wróćcie do roboty. Znowu ostro, mocno ciągnijcie, ssijcie. I gdy znowu wyczujecie zbliżający się wytrysk, znowu przerwa. Za każdym razem facet w głowie ma euforię. Ja, za każdym razem czułem się jak wąż, którego ktoś złapał za ogon i nie może kąsać, więc wije się na łóżku. Z każdą przerwą coraz bardziej pragnąłem dojść w jej wspaniałych ustach. Choć wiedziałem, że jak będę czekał to będzie jeszcze lepiej. Poddałem się jej. Rekordowo przerywała jakieś 8-10 razy, nie skupiałem się na liczeniu. Jednakże gdy już pozwalała mi dojść do dosłownie ekstaza. Krzyk szczęścia, jej usta dosłownie zalane. W głowie przez te kilka sekund dosłownie pustka, najbardziej prawdziwa, szczera radość, całe ciało przeszywała dosłownie konwulsja. Każdy dotyk penisa – ręką, ustami, językiem, bo takim nadorgazmie sprawiał przyjemny ból, a skóra członka była tysiąc razy bardziej wrażliwa i delikatna. Co sprawiało dodatkowe konwulsje. I najczęściej niepotrzebna była przerwa, a penis dalej stał w gotowości do dalszej zabawy. Więc drogie Panie – sprawdźcie się. Mnie w ten sposób potrafiła tylko jedna kobieta zadowolić.
- Kolejną, może nie tyle co sztuczką, co umiejętnością, która działa na mnie jak płachta na byka jest głębokie gardło. Też nie wszystkie kobiety są do tego stworzone. A uwierzcie – widok kobiety powoli połykającej całego penisa – bezcenny. Widok jak w kroczu widzę tylko jej głowę, oczy i usta zapchane moim członkiem. Zapiera dech w piersiach jak widok z wodospadu Niagara. A jeszcze gdy kobieta czuje, że za chwilę dojdzie i po same jądra włoży sobie do gardła członka i pozwoli dojść prosto w gardło. Prawie się można zakochać ;)
- Ściskanie jąder. Sprawdźcie czy wasz facet to lubi. Gdy wyczujecie, że ma dojść ściśnijcie mocno jego jądra, nie przerywając (a wręcz przyspieszając) ruchu głową. Podwójne uczucia, wręcz mieszane, sprawiają ogromną radość, pomieszanie w głowie, a wręcz gwiazdki przed oczami – jak w kreskówkach. Warto spróbować.
- Fuck face – może to jest nieco brutalne, drastyczne i ordynarne, ale naprawdę nas kręci. Wyruchanie kobietę w usta jest niesamowite. Ma się uczucie pełnej władzy i kontroli nad kobietą. Sama ta władza podnieca. Ostre, mocne posuwanie ust jest jednak nie wskazane dla kobiet delikatnych i wrażliwych o małym doświadczeniu. Pozwolenie facetowi na taką zabawę jest trudne – szczególnie gdy się wcześniej tego nie robiło. Więc warto pozwolić takiemu facetowi, który w tym wszystkim będzie się na tyle kontrolował by nie zrobił krzywdy.
- Jeżeli macie odpowiednio dużo siły i samozaparcia – doprowadźcie faceta tylko za pomocą ust, nie używając rąk. Z pomocą rąk podczas lodzika nie jest trudno. Wyzwaniem natomiast jest samymi ustami, bez rąk. Odpowiednie ciągnięcie, przyssanie się i można. Lubimy to ze względu na to, że widzimy starania kobiety. Mnie osobiście bardzo się podoba jak widzę, że kobieta stara się zrobić wszystko by mnie zadowolić. A jeśli jej się tak uda. Blisko nadorgazmu ;)
- Pozwólcie by facet sam doszedł wam w usta. Trochę jak scena z filmu porno, ale jednak działa na nas. Lubię czasem wziąć go w swoje ręce, poczuć jak kobieta mocno przyssie się do żołądzia, a następnie dojść jej w ustach w taki sposób. I potem jak ostatnia kropelka zwisa z czubka główki, a kobieta z ponętnym spojrzeniem zliże go. Nie trzeba połknąć. Jesteśmy przecież wzrokowcami, a ten widok na pewno nas podnieci.
Najważniejszą radą jest jednak – nigdy się zmuszajcie i jeśli nie chcecie
lodzika nie róbcie tego na siłę. To widać. Nie dajcie się zmusić facetowi, same
powinniście tego chcieć. Lodzik to także dla was powinna być przyjemność, a nie
przykry obowiązek.
Żeby nie było - wszystko to można przetestować bez płykania ;)
RG
P.S. - Drogie Panie - to prawda, że podczas seksu oralnego najbardziej Was
kręci patrzenie się na twarz faceta, jego oczy, reakcje?
Tweet
Trochę tak jest faktycznie z tym patrzeniem. Bardzo miłe jest widzieć że faceta to kręci, że nie tylko chce zadowolić ciebie, ale że też ma z tego przyjemność. myślę że to podobnie działa jak u was z tym, ze widzicie kiedy kobieta robi to bo lubi i chce, a kiedy jest to "przykry obowiązek".
OdpowiedzUsuńAle z własnego doświadczenia, najlepsze przeżycie było wtedy, kiedy czułam się też przez faceta dopieszczona, bezpieczna, miział mnie przy tym po udach i miał taki fajny wzrok- nazwałabym go pożądliwo-miłosnym ;) Czyli ważna była też atmosfera, przynajmniej u mnie.
Punkt 1 - to działa w obie strony :P, u kobiety efekt też będzie piorunujący.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o nadorgazm, chętnie to sprawdzę u mojego faceta ;) już się nie mogę doczekać. Lubię go zadowalać w ten sposób. Jednak co do kobiet... jeśli kobieta miewa problemy z dojściem to każde przerwanie w "dochodzeniu" jest jak zaczynanie od nowa. Ciężęj... Jednak jak kobieta dojdzie raz, to potem ma ochotę na kolejny raz i kolejny i jest łatwiej ;)
OdpowiedzUsuńZ tym patrzeniem to się zgadzam w stu procentach.. Strasznie fajnie jest patrzyć, jak on pokazuje, że jest mu dobrze, to jest pewnego rodzaju aprobata i hmm motywacja, by lecieć dalej i by było jeszcze lepiej. Ja uwielbiam w każdym razie :D
OdpowiedzUsuń