Autor : Danielski 6 lutego 2013


W moim województwie trwa ostatni tydzień ferii zimowych. Ferie, które traktowane są przez młodzież jak przepustka do rozpusty. Przepustka do bycia chamem. Plebsem. Coś, co jest dla mnie totalną degradacją człowieczeństwa, normalności. Irytuje mnie to co się spotyka na ulicach w okresie wolnym od nauki, choć nie tylko w tym okresie. Bezczelstwo młodzieży.



Nie jestem hipokrytą. Sam miałem 15-17 lat. Sam wówczas lubiłem się buntować. Popalało się pierwsze fajki, piło się jakieś piwo, czy tanie wino. Tego nie ukrywam, choć świadom jestem, że to głupi okres. Może i jestem już starej daty - ale wtedy gdy to robiłem - czaiłem się. Chowaliśmy się gdzieś po garażach, gdzieś w parku mieliśmy swoje miejscówki. By nie zauważyli nas nasi rodzice, ich znajomi, a także uniknąć głupich docinek. Poza tym - trudno nazwać piciem picie 2 piw, po których chodziło się po prostu uchachanym. W każdym bądź razie - nigdy w miejscach publicznych, zawsze gdzieś w ukryciu.
Razem ze znajomymi tworzyliśmy swoją grupkę i nie staraliśmy się nikomu podpaść, ani też nikogo nie zaczepialiśmy - a już na pewno nie "starsze" ekipy, czy po prostu starsze osoby, do których czuło się respekt i szacunek.

Dzisiaj jest głupia moda wśród młodzieży na chlanie gdzie popadnie i zaczepianie wszystkich dookoła. Okej, zaczepia mnie pijana grupka 15 latków - mam to w dupie. Ale zaczepiacie starszego pana czy starszą panią? Takie z was kurwa chojraki? Wówczas otwiera się nóż w kieszeni. Zachowanie czysto skretyniałe.

Jakiś czas temu, jeszcze przed feriami - byłem z koleżanką na ogólnodostępnym, darmowym lodowisku przy centrum handlowym. Byliśmy tam około godziny 13-14. Z tego co ja pamiętam to są to godziny szkolne, ale mogę się mylić. Było mało ludzi, w tym dwóch chłopaczków w wieku 13-14 lat, nie więcej. W momencie gdy zakładałem łyżwy, oni podeszli do mnie:
- Sorry, masz ognia? - zapytał jeden z nich.
- Chłopaki, a ile wy macie lat? - odparłem.
- A chuj cię to obchodzi.
- Nawet gdybym miał, byście go ode mnie nie dostali. I nauczcie się kultury.
Odeszli. Naburmuszeni i źli. Nie znoszę takich sytuacji. Darcia mordy w autobusie, słuchania pseudo hip hopu przez głośniki telefonu, gdzie lecą same kurwy, jebanie policji na 100% i ogólnie nakłanianie do przemocy.

Młodzieńczy bunt? Nie nazwałbym tego tak. Po prostu chęć pokazania jakim to się jest zajebiście dorosłym i odważnym. Po alkoholu. A zarazem chwastem nadającym się tylko do wyrwania. Ja brzydzę się agresją i przemocą. Nigdy nie odpowiadam na takie słowne zaczepki kierowane w moją stronę. W przypadku osób starszych - reaguję. Siedzi plebs na przystankach autobusowych, słuchają głośno muzyki, obrażają wszystkich dookoła, myśląc, że jest to "cool". Pospólstwo i żenada.

Droga młodzieży, zaczepki tego typu czynią z was co najwyżej bezmózgich Yeti, którzy są silni w grupie. I po alkoholu. Oczywiście takiej ilości, którą się można chwalić przez najbliższy tydzień. W sumie - to mam w dupie, że tak się bawicie. Mam w dupie, że chlejecie na umór i między sobą się napieprzacie. Ale odwalcie się od ludzi postronnych. Miejcie choć trochę dyscypliny i dajcie innym żyć. Oczywiście robi to też starsza młodzież 18-20 lat. Najczęściej ta, która olała swoje perspektywy. A potem slalom gigant na chodnikach między wymiocinami.

Z drugiej strony - śmieszą mnie takie sytuacje. Śmieszą mnie ich gadki, zaczepki. Śmieszy mnie też to, że najczęściej głupie laseczki, będące przy tych chłopakach są tym podjarane. Takie to męskie?
http://nasygnale.pl/kat,1025349,title,Wpadka-16-latki-Przylapali-ja-na,wid,15312227,wiadomosc.html?ticaid=510048

I pewne pytanie - gdzie są rodzice? (słynne, internetowe). Jaki rodzic pozwala by jego 15letnia córka, 15letni syn włóczył się pijany o 3 nad ranem po mieście? Lub demolował przystanki bądź kosze na śmieci? Rodzice dzisiaj w ogóle nie mają kontaktu ze swoimi dziećmi. Jakiegokolwiek. Uważają, że mogą kupić ich wychowanie. Gówno prawda. A niektórzy rodzice przed planowaniem rodzicielstwa powinni przejść test na ojca czy matkę. 

Na koniec moich wywodów. Mam duży kontakt z młodzieżą w tym wieku, zdarzało mi się z nimi pracować. Poznałem wiele świetnych dzieciaków (młodzieży), którzy byli naprawdę sympatycznymi osobami, przed którymi świat stoi otworem. Jednak jak w każdym ogrodzie znajdują się chwasty - a o chwastach dziś była mowa.







{ 2 komentarze... read them below or Comment }

  1. Tak, to jest żałosne. W mojej szkole najmłodszy rocznik pali po kątach budynku, następnie spala papier (żeby zapach był nieco inny) a potem kadra biega po piętrach, sprawdza czy pożaru gdzieś nie wzniecono, a debile mają ubaw. Żenada.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się. Jak patrzę na co niektórą młodzież to się boję o przyszłość naszego kraju :/.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -