Autor : Danielski 16 października 2013


Powszechnie uważa się, że kobiety lecą na facetów pokroju Ryana Goslinga, George'a Clooney'a, Marka Wahlberga czy pedalskiego Roberta Pattinsona. Ja jednak twierdzę inaczej. Wyżej wymienione nazwiska są, według mnie, bardziej elementem fantazji aniżeli prawdziwymi pożądaniami. Kobiety wolą przeciętnych facetów!

Jaki chłopak w młodości nie marzył o wytarmoszeniu piersi Pameli Anderson? Kto z nas nie marzył by zostać jednym z Power Rangers? 
Zapewne wielu.
Tak samo taki Ryan Gosling, czy swego czasu Leo DiCaprio - oni również są marzeniami, fantazjami, pożądaniami, które nie są do ziszczenia (w 99,99%).


Ale po prawdzie - kobieta bardziej pragnie takiego kosmopolitycznego lovelasa - bo każdy go chce. Z ciekawości, dla wybryku chwili. Trochę jak co poniektóre dzieci - dostaną nowego pieska, o którym marzyły przez całe swoje krótkie życie, by... za 2 tygodnie się znudził.

Myślę, że kobiety tak naprawdę nie pragną i nie marzą o tych wszystkich pięknisiach rodem z Hollywood. Myślę, że one chcą należeć do tego świata, który jest "oczytany, kulturalny i wszechwiedzący".
Sądzę, że gdyby pojawił się artykuł w sieci pod tytułem: "Znany żul, spod sklepiku w Ciechanowie, został wybrany do setki najprzystojniejszych mężczyzn na świecie według Hollywood Post" to ten żul nagle stałby się bożyszczem ciechanowskich kobiet, mimo, że wcześniej nie dotknęłyby go kijem.
Swoją drogą - kto i według jakich kryteriów wybiera kto powinien znaleźć się na takiej liście? Fachowcy i specjaliści?


Do czego dążę? Ano do tego jak jest naprawdę - kobiety mają inny ideał niż myślą i niż myślimy my, faceci.
Jestem hetero, ale myślę, że każdy facet hetero potrafi powiedzieć o innym: o, ten to na bank ma setki lasek i laski na niego lecą. Tak po prostu, podświadomie. Choć pewnie to wynika z zazdrości o wygląd.

Czyli, jednym słowem - potrafimy określić (a przynajmniej tak myślimy) czy dany facet jest przystojny - a przynajmniej powinien być przystojny - w oczach kobiet.
Jednak często łapiemy się za głowę. Wiele moich koleżanek czy znajomych mają faceta, którzy - w mojej ocenie - wyglądają jak jaskiniowcy i nie powinni w żadnym stopniu się podobać. A dziewczyny naprawdę atrakcyjne, nie tylko w moich oczach.
Wystarczy się rozejrzeć po parach na ulicach. Kiepscy, bądź przeciętni faceci idą u boku pięknych kobiet.

Oczywiście oceniam w tym momencie stricte powierzchownie, nie wgłębiając się w cechy charakteru. Całkiem prawdopodobne, że mają bogate wnętrza czy ciekawą osobowość.

Z czego wynika zainteresowanie przeciętnymi mężczyznami? Głowiłem się nad tym od końca gimnazjum i nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć.
Co mi przychodzi do głowy - to zła męska ocena oraz to..., że ci mężczyźni wcale nie są tacy przeciętni. Ktoś lubi białe, inny czarne.
Druga odpowiedź - przeceniamy kobiety, sądząc, że dla nich liczy się tylko skóra, fura i komóra. Wystarczy się rozejrzeć, że tak nie jest.
Trzecia odpowiedź - my, mężczyźni, musimy pracować nad swoją pewnością siebie - to, że któryś z nas jest przeciętny czy nie - zależy od nas samych.
Z tym się wiąże czwarta odpowiedź - przeciętny możesz być dla innych facetów - a dla kobiety możesz być kimś, kto sprawi, że ta będzie miała nogi z waty i Niagarę w kroczu.
No i piąta odpowiedź - takie kobiety mogą być bardziej "narażone" na zdradę. Bo gdy pojawi się taki Gosling z jej fantazji tuż u jej boku? Krótkowzroczne pożądanie może przesłonić nawet największą miłość, tym bardziej gdy pomyśli, że jest bardziej atrakcyjny/umięśniony niż jej stały partner.

Z czasów singielstwa często pojawiał się tak zwany "ból dupy", który mówił: "no nie, taka laska z takim typem?! to przecież już ja lepiej wyglądam". Nie żebym miał sobie wiele do zarzucenia (mimo, że do Ryana brakuje mi całkiem sporo), to jednak zdarzały się takie przypadki, porównując wybór niektórych panien, że Quasimodo to przystojniak.


Podsumowując, sprawa jest jasna. Nie każdy mógł dostać urodę od bozi, ale każdy facet, nawet taki, który uważa siebie za brzydala nr 1 w swoim mieście, ma szanse na miłość i świetną kobietę. Wystarczy, że popracuje nad sobą i pokaże kobiecie - słuchaj, nie jestem przeciętny, chcesz mnie. 
 

A kobiety, w większości, wcale nie są takie złe i straszne. Nawet jeżeli na takie się kreują. Trzeba tylko dobrze do nich podejść.
A Gosling to fantazja, która istnieje tylko po to by ją posiadać, nie ma wielkiego przesłania na życie codzienne.


A jak według Ciebie jest z kobietami i przeciętnymi facetami?



{ 4 komentarze... read them below or Comment }

  1. Wiadomo, że przy pierwszym spotkaniu, kontakcie zwracamy uwagę na wygląd. Jednak według mnie to nie wszystko. Owszem, wspomniani przez Ciebie faceci są całkiem w porządku i nie pogardziła bym takim Goslingiem ;) jednak z drugiej strony....jak dla mnie facet musi mieć jakąś pasję, musi mnie czymś zainteresować i to niekoniecznie ma być wygląd zewnętrzny. Ciekawa rozmowa na różne tematy, poczucie humoru i swoboda w kontakcie z kobietą - to bardzo cenię. Myślę, że faceci często nie wierzą w siebie i przez to tracą szansę na poznanie dziewczyn, które uważają za atrakcyjne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uważam że Gosling jest przeciętny, no ale przecież każdy lubi co innego. Dla jednej kobiety dany facet będzie przystojny dla drugiej przeciętny, i przynajmniej każda znajdzie coś dla siebie (w teorii przynajmniej). Zresztą wygląd liczy się tylko przy poznaniu, bo tak naprawdę jeśli nie będzie chemii to nic z tego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lecę nei tyle na Ryana Goslinga, ile na jego tors ;) i głos ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Adrianna Kotowska20 stycznia 2014 01:15

    To jest artykuł o mnie :) Mam kilka takich "aktorskich" ideałów, któych z łóżka bym nie wypuściła, ale kiedy idzie o normalne, realne życie, to zauważyłam, że podobają mi się właśnie przeciętni (w zasadzie z wyglądu tylko przeciętni) faceci. Zawsze jednak coś mnie w nich urzeka, a to zainteresowania, a to poczucie humoru, a to uśmiech czy spojrzenie, czy też inteligencja, po prostu mają "to coś". Uważam, że jakaś doza fizycznej atrakcyjności musi być, ale dla każdego co innego może być atrakcyjne. poza tym jak facet ma gadane i potrafi kobietę rozbawić, to wystarczy, żeby był uczesany i nie śmierdział ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -