Autor : Danielski 29 grudnia 2012


Na początku chciałem Wam podziękować za zainteresowanie tematem wspomnień z dzieciństwa. Jak już tam wspomniałem - nie spodziewałem się, że temat się przyjmie, ale z przyjemnością będę go kontynuował. Może trochę bardziej rozbuduję. 
W poprzednim wpisie opisałem głównie lata 90'. Okres przedszkola (zerówki), trochę podstawówki. Dzisiaj chciałbym nieco wrócić do tego okresu, jednakże skupić się na szkole podstawowej, a więc latach 1995 - 2001 w sferze filmu. Tak więc cykl będzie rozbudowany na poszczególne płaszczyzny życia. Które nasze wspomnienia się pokryją?

Jak już wspomniałem w pierwszym wpisie poświęconym wspomnieniom, okres podstawówki to typowy czas beztroski i zabawy. Najpiękniejszy okres, do którego przy piwie lub wódce często się wraca. Był to taki czas, że nawet szkoła była fajna i ciekawa (swoją drogą - każdy narzeka, że musi tam chodzić, a gdyby jej nie było, nie byłoby połowy znajomości - nie mówiąc o wiedzy...), a zadania domowe robiło się z czystą przyjemnością.
O wielu przyjemnościach tamtych czasów już wspomniałem, niektóre się przypomniały, o których chcę teraz wspomnieć. Wiele mi w tym pomógł komentarz Anonimowego Czytelnika z 23 grudnia o 22:05, za co dziękuję.
Postaram się o jako taką chronologię, ale nie bijcie, jak m nie wyjdzie - jest to piekielnie trudne, ponieważ te wspomnienia mieszają się w głowie i kompletnie nie pamiętam kolejności, co było kiedy.


Lata 90' i początek XXI wieku, a więc opisywany przeze mnie okres (wiek 7-13 lat) to raczej głównie stacje TVP1, TVP2, Polsat, TVN, ewentualnie stacja lokalna, a z czasem wielka już legenda - RTL 7.
Ale doskonale pamiętam mój pierwszy raz w kinie. Miałem 8 lat, w 1996 roku, wraz z całą klasą poszliśmy do kina na Toy Story. Co to było wówczas za przeżycie. Zupełnie nie pamiętam ile kosztował bilet, ale pamiętam kino. Ogromne, duże, dzieci pełno, popcorn sypiący się dookoła (rodem filmów z Hollywood), budynek, który był wówczas legendą mojego miasta (dziś hmm zmieniony co najmniej). Z bajki niestety niewiele pamiętam, jednak na pewno nie zapomnę swojego pierwszego razu w kinie.

Co się wówczas oglądało? Jako, że nie było Internetu to to, co oferowała telewizja. Seriale Strażnik Teksasu z niezmordowanym Walkerem (choć ja wolałem Trivette'a), Tajemnica Sagali (ktoś to pamięta jeszcze?) - oj, podróżowało się razem z bohaterem w przeszłości po Polsce szukając magicznego kamienia, Z archiwum X - był szał na UFO i zjawiska nadprzyrodzone, Komisarz Rex - głupie, ale się oglądało, Power Rangers - który wojownik był Waszym ulubionym? Moim idolem był Czarny. Kto nie oglądał 13 posterunku, Miodowych lat; Świat według Kiepskich już był w tv. Tata, a Marcin powiedział - aż łezka w oku się zakręciła. Do tego wszystkiego trzeba dodać Idź na całość (czasem cała klasa krzyczała idź na całość, gdy ktoś był przy tablicy lub coś w ten deseń), Graczyków, Czy boisz się ciemności?, Słoneczny Patrol (Pamela...), Herkulesa (Herki!!!), Xenę, Titanica, Zabójczą Broń, Pogromców duchów (pamiętam jak za fotelem chowałem się ze strachu), Powrót do przeszłości/przyszłości, Akademie Policyjne, Top Gun, wszystko ze Stallone'm, van Damme'm (swego czasu mój idol), Schwarzeneggerem, E. Murphy'm, Szklana pułapka, Gremliny, Naga broń (i ogólnie wszystko z Nielsenem!), Pluton (pierwszy film na VHS w domu - do dziś go mam), Batmany, Robocopy, Spidermeny, Obcy - 8 pasażer Nostromo - oj śnił mi się po nocach.
Pamięta ktoś na TVNie cykl bajek? Kochałem je - Łebski Harry, Superświnka, jakieś zawody zwierzaków w piłkę nożną i inne sporty (pamięta ktoś nazwę?) i chyba inne, ale nie pamiętam...
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w latach 90' powstało wiele genialnych filmów, jednak oglądało się je gdy byłem starszy i nieco mądrzejszy, a nie za dzieciaka, który niewiele by zrozumiał np. z Pulp Fiction, Braveheart'a czy Forresta Gumpa. Wyobrażacie sobie, że jako 10latek oglądałem Kilera i rozumiałem żarty w nim zawarte? Bo ja w to wątpię (pomimo mojej genialności od zawsze ;) .


Pod koniec lat 90' zaczęła się emisja Dragon Balla - jednak on zasługuje na osobny wpis, poświęcony tylko niemu.

Zapewne o co najmniej połowie zapomniałem. Ale od czego mam Was - co wspominacie z tego okresu z telewizji? Podzielcie się w komentarzach.











 












 

















P.S. aż łza w oku mi się zakręciła szukając grafiki dla tego posta.

P.S. 2 - pamiętacie z Akademii Policyjnej Micheala Winslowa? To ten czarnoskóry aktor, który naśladował wszelakie dźwięki. Patrzcie co teraz potrafi:




{ 15 komentarze... read them below or Comment }

  1. Pewnie, że pamiętamy "Tajemnice Sagali", a pamiętasz inny serial telewizxyjny, pt."WOW"?:)
    A pasmo bajek na TVNie było najlepsze! To było chyba "Bajkowe Kino". "Inspektor Gadżet", "Denis Rozrabiaka", "Trzy małe duszki", Bobby (na takim małym rowerku jeździł) i kot Mikan:)
    Ja pamiętam jeszcze kanał MINIMAX, który później przemienił się w JETIX, a tam były takie bajki jak: "Olinek Okrąglinek", "Aparatka", "Ach ten Andy", "Magiczny Autobus" i inne:) Oczywiście też nie zapomnę takich seriali jak "Radiostacja Roscoe", "Gwiazda od zaraz" oraz "Świat nonsensów u Stevensów" (z moim ulubionym aktorem, Shia LaBeaufem w roli głównej):)
    M.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WOW? Niestety nic mi nie świta...
      Minimaxu nigdy nie miałem, a bajki na Jetixie mnie nie kręciły. Jednakże pasmo bajek z TVNu i RTL 7 - Rycerze Zodiaku i inne - super :)

      Niech zgadnę czemu lubisz Shię ;)

      Usuń
    2. Ojej! "WOW"! Coś niesamowitego.
      Pamiętam latające "coś", które się mieniło na różne kolory, przede wszystkim fiolet, było niezwykle inteligentne i potrafiło wkradać się do komputerów, ale tylko w imię dobra ;)

      Usuń
    3. Olewacie mnie! Nie ma takiego olewania! Co to te WOW? :>

      Usuń
    4. http://www.youtube.com/watch?v=UN--fR4_OyI
      Tu masz WOW:) to było takie łaaał:D
      A Shię lubię, bo jest przystojny, zabawny itd:) I czekam niecierpliwie na "Nimfomankę" z jego udziałem:)
      M.M.

      Usuń
    5. Co prawda dźwięk mi nie działa, ale oglądając tak tylko po obrazkach - faktycznie, kojarzę go, ale nie pamiętałem jego nazwy :P

      A z Shią oglądałem Wszyscy twoi święci - dobry film ;)

      Usuń
  2. Przyznam, że "Tajemnice..." wygooglowałam, bo wydawało mi się, że parę wakacji temu leciało coś w TV z kamieniem... I szukaniem, acz nie poznaję.
    Rangersów... Nie lubiłam ._.' Jak leciało to owszem: usiadłam, oglądałam(nawet z pewnym zaciekawieniem), acz... To było takie sztuczne trochę... Te wybuchy zawsze itd. .__."" (to dalej leci na jakimś programie, wiesz? Z bajkami chyba...)
    13 posterunek- dwa odcinki chyba obejrzałam(tyle pamiętam :D)... Miodowe lata, Kiepscy-> lecieli jeszcze z rok temu, drudzy są :3 Boskie. (lecieła wtedy rodzina zastępcza?)
    Ogólnie to mało co oglądałam tak... Żeby każdy odcinek.
    Dragon ball, pokemony... Jak zobaczyłam, ze lecą... Kanapa, paluszki :3
    Ale, żeby wyczekiwać, patrzeć na zegarek? Nie. (może dlatego, że jak widziałam to nie patrzyłam która jest i jakoś... średnio się jeszcze znałam?)
    Nigdy nie byłam dzieckiem, które czekało na jakiś film, bajkę... [dobra... W wakacje na wsi specjalnie starałam się budzić(byłam dzieckiem, które bez obudzenia może spać i do 3, więc to jest pewne poświęcenie^^'), żeby obejrzeć poranny cykl bajek-> Fantagiro *_*]
    Hm, może nie ten wiek... Wiem, że pamiętasz karteczki(pisałeś), a pamiętasz kapsle i różne karty w Lay'sach? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, za młoda jesteś by pamiętać Tajemnice Sagali :)

      Jesteś dziewczyną, kobiety są mniej sentymentalne w takich aspektach!
      Co z tego, że wybuchy i w ogóle cały wygląd, walki i wszystko w Power Rangers był sztuczny? Gdy byłem dzieciakiem miałem to gdzieś ;)

      Tfu - jak mogłaś nie widzieć 13 posterunku? Jeden z najlepszych polskich seriali komediowych jaki kiedykolwiek powstał. Założę się, że wielu czytelników zna "piosenkę radiotelegrafisty" w wykonaniu Czarka :D

      Leciała Rodzina zastępcza, ale nigdy nie byłem wielkim fanem :)
      Fantarigo - to już chyba nie moje czasy.

      Jasne, że pamiętam - Tazoo w Laysach z Pokemonami. Za mojej podstawówki w Cheetosach były tazoo ze Star Warsów, ale wówczas taki głupi byłem i nie lubiłem Gwiezdnych Wojen !

      Usuń
  3. Mimo, że jestem o wiele młodsza, pamiętam wiele z wymienionych przez Ciebie filmów. A wszystko dzięki starszym kolegom i kuzynom :)
    Tamte lata to świetna sprawa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, pamięta się więcej... Pamiętam jeszcze Kota Filemona, Wojownicze Żółwie Ninja, żółwia Franklina, ale już nie wiem jak się sama bajka nazywała, oczywiście Baśnie Braci Grimm, och uwielbiałam to!, Marcelino chleb i wino, przeca Tabaluga, Boba Budowniczego, Króla Maciusia pierwszego... Plus to, co napisałeś, oczywiście.
    To bajki. A z filmów co jeszcze pamiętam? Hm, przychodzi mi na myśl Desperado, Piąty element, ale pamiętam, że jak leciał to nigdy nie mogłam go obejrzeć do końca, oczywiście Kevina, Faceci w czerni, Maska Zorro, o, i pamiętam Buffy, postrach wampirów, i oczywiście Czterech Pancernych - w sumie puszczają to co roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No z tamtych lat to ja nic nie pamiętam, jednak oglądałem już bardzo dużo filmów, czy seriali, które pochodziły właśnie z tamtego okresu i ciężko było mi znaleźć bardzo słabą produkcję.
    Ogólnie rzecz biorąc, siadam przed czymś, co wiem z góry, że będzie dobre. Jeśli chodzi o tamte filmy również trochę się dowiadywałem, czy to będzie fajne i nigdy się nie zawodziłem, co ma miejsce teraz.
    Fajnie, że wspominasz tak o tym, a w szczególności za geniuszem - Michael Winslow:D

    OdpowiedzUsuń
  6. "Czy boisz się ciemności?" - było świetne!
    Osobiście jako najlepszy film z dzieciństwa to "Rocky" - razem z siostrą mogłyśmy go oglądać ciągle, ciągle i ciągle :D
    "Obcy" - równie dobry!
    Seriale typu "Herkules" i "Xena"- najlepsze! "Z archiwum X" - pamiętam jak się pod kołdrą chowałam zawsze jak to oglądałam :D
    "Gremliny" do dzisiaj gdzieś na kasecie VHS mam!
    No i TVN-owskie bajki: "Łebski Harry", "Inspektor Gadżet" itp - prześwietne!
    Jedyne do czego się przyznam - nigdy w życiu nie oglądałam Króla Lwa :O
    ale mam zamiar nadrobić to! :D
    Ogólnie jest mnóstwo tego i można wymieniać i wymieniać...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie... mnóstwo tego. I wpisując jedno myślałem "o tym też wypada napisać" - ale w ten sposób nigdy bym nie skończył pisać. Od groma było rzeczy w młodości. I weź tu bądź sprawiedliwy.

      Usuń
  7. Ja pamiętam Króla Lwa. Byłam w kinie i strasznie płakałam gdy umierał Mustafa. I wogóle wszystkie bajki Disneya "Pocahontas", "Księżniczka Łabędzi" (chyba moja ulubiona)
    Był też taki film z Michaelem Jordanem "Kosmiczny Mecz" z postaciami z kreskówek, wtedy to było coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za tymi dziewczęcymi bajkami Disneya nie przepadałem. Ale za Looney Tunes - oczywiście.
      Widzisz - tyle tego, że nie w sposób o wszystkim napisać. A Space Jam - super film.

      Usuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -