- Powrót do głównej »
- Damsko - męsko , O kobietach »
- Jak skutecznie zniechęcić do siebie faceta?
Autor : Danielski
18 stycznia 2013
Czyli czego się wystrzegać i lepiej nie mówić facetowi, jeśli nie chcesz go do siebie zniechęcić. Mówi się, że to my zazwyczaj strzelamy faux pas i najwięcej błędów, w okresie kręcenia ze sobą, popełniają faceci. Kobiety wcale nie są lepsze i czasem potrafią nas skutecznie zniechęcić już na pierwszej randce. Co nas najbardziej odrzuca?
1. Czekam z seksem do ślubu.
Tak, Ray znowu sprowadza związki do seksu. Ale nie oszukujmy się - seks w dzisiejszych czasach jest jednym z najważniejszych elementów związku. Znam kobiety, które uważają brak seksu (lub brak dobrego seksu) za powód rozstania. Ale znam też takie, które z tym czekają do ślubu. Cóż, myślę, że niewielu facetów skusi się na kontynuowanie znajomości po takich słowach.
2. Wiesz, nigdy nie przeczytałam żadnej książki.
No, mnie to po prostu zwala z nóg. Rozumiem, że ktoś nie czyta 10 książek miesięcznie, ale jak ktoś nie czyta w ogóle? Dla mnie to jest jeden z elementów zniechęcających do bliższego poznania kobiety.
3. Albo ja, albo mecz!
Cóż, jeśli kobieta stawia mi takie warunki na początku znajomości... Kiedyś spotkałem się 2 razy z dziewczyną. Była dość sympatyczna. Ale zbliżał się FINAŁ Ligi Mistrzów, na który czeka się cały rok. Ja, jako zapalony kibic oczywiście także czekałem. A ona mi mówi, że mam wybrać. Grzecznie jej podziękowałem. Gdybyśmy byli razem 5 lat, to moglibyśmy pogadać o tym, ale nie po dwóch spotkaniach.
4. Na zajęciach dzisiaj Ola była pytana i gadała takie głupoty. A potem miałam przerwę to poszłam z Wiolą i Kasią na kawę i gadałyśmy o jutrzejszym zaliczeniu. Potem rozmawiałam z Krzyśkiem, który jest zakochany z Gosi i chciałam mu pomóc. No i mamy taką Julkę co kręci z takim jednym Łukaszem. Ale ten Łukasz jest dziwny. A na końcu miałam zajęcia z Nowakiem, który ...
Czyli słowotok. Nawijanie, nawijanie i nawijanie. O takich bzdurach, które kompletnie są nieważne na początku znajomości. Po co rzucanie dookoła trzydziestoma imionami, skoro żadnej z tych osób nie znam i mam te historie w głębokim poważaniu? Lubię jak kobieta mówi - jeśli z sensem. Ale jak nie daje dojść do głosu, a na drugim spotkaniu opowiada tak szczegółowo swój dzień to jednak trochę przesadza. A potem "pamiętasz jak ci mówiłam o tej Julce i Łukaszu?" - nie, nie pamiętam, mam to w dupie.
5. Masz tak bogaty zasób słów, że czasami nie rozumiem co do mnie mówisz.
Autentyczne zdanie, które kiedyś mi powiedziała pewna dziewczyna ze 3-4 lata temu! Prawie wybuchnąłem śmiechem. Z jednej strony - zajebisty komplement. Ale z drugiej? Samobójczy strzał w kolano. Tak uniwersalne przesłanie - pokazywanie na każdym kroku, że po mózg w kolejce nie stałaś nie jest dobrym rozwiązaniem. A z tą dziewczyną więcej się nie spotkałem ;)
6. Nie wiem; aha; no; tak; nie; może.
Jakże zajebiście płynne i konstruktywne odpowiedzi. Nic tylko wziąć rewolwer i się zastrzelić. Nienawidzę jak kobieta nie ma nic do powiedzenia. Okej, nie jesteś specjalistką w danym temacie to to powiedz. Ale odpowiadanie takimi słówkami skutecznie zabija rozmowę, zniechęca do jej ciągnięcia. A także do znajomości.
7. Wiesz, mój były robił ... , A mój były miał ... , O, serio? Mój były też to lubił... .
Jasne, ja rozumiem, że byłaś kiedyś w związku. I nawet rozumiem, że w myślach będziesz mnie porównywała przez jakiś czas. Ale nie rób tego głośno, nie na początku znajomości. Chcesz mnie do siebie przekonać czy zniechęcić? Nie lubimy być porównywani do byłych. Nigdy.
A jeśli chodzi o niewerbalne zniechęcanie, to kobiety najczęściej popełniają takie błędy:
1. Brak poczucia humoru.
Myślę, że każdy rozumie o co chodzi na swój sposób - w końcu każdy ma inne poczucie humoru..
2. Brak kontaktu wzrokowego.
To jest jeszcze wybaczalne, ale gdy kobieta przesadza to również zniechęca. Często jest to związane z nieśmiałością i skromnością, co jest nawet miłe i bywa komplementem. Ale jeśli po którejś tam randce nie znam twojego koloru oczu, bo unikasz patrzenia na mnie... Potrafi mocno zniechęcić, ale jeśli ma się urok - potrafi zaintrygować.
3. Bezpłciowość, aseksualizm, nijakość.
Nie mówię, że kobieta ma chodzić na rękach, a cycki mieć na wierzchu. Ale po prostu brak takiej kobiecości. Brak mowy ciała. Nijakość w mówieniu, bez żadnych uczuć, emocji. Uśmiechasz się? Smucisz? Jesteś zirytowana? Jesteś podniecona? Jesteś zażenowana? Zdechł ci chomik? Wygrałaś w totka? A mina do wszystkich tych emocji taka sama? Yeah, na pewno się w tobie zakocham.
A jakie Wy popełniłyście największe faux pas w początkowych stadiach znajomości? Piszcie, nawet te najbardziej wstydliwe!
Panowie - a może coś chcielibyście dodać do listy?
Tweet
Mój facet mówi: przeszkadzanie w grze :D
OdpowiedzUsuńCo do punktu pierwszego cóż, ja bym to potraktował jak wyzwanie :P
OdpowiedzUsuńCo do punktu pierwszego również- seks to zbyt ważna kwestia, żeby uprawiać go ( żeby nie powiedzieć z kimkolwiek) z kimś, kto dziś jest dla mnie ważny, a jutro nie.
OdpowiedzUsuńJeśli oprzeć związek głównie na nim- to co to za związek...
Nie, że się ma opierać na seksie. Ale czekać z seksem x lat? Na pewno nie dla mnie :)
UsuńNr 5 i 6 chyba najokropniejsze ;( Nie mogłabym spotykać się z kimś, z kim nie można się porozumieć w jednym języku. Mimo wszystko, komunikacja jest podstawą :D Tak jak pisałeś, tylko kulka w łeb...
OdpowiedzUsuńBtw, swój pseudonim wziąłeś z "Wielkiego Marszu" Kinga?;>
A.
Punkt 4.: to bym nie był aż taki ostry :) można pomyśleć tak, że dziewczyna opowiada mi o swoim życiu, bo lubi mnie. Aczkolwiek w takiej ilości to może być faktycznie trochę męczące :P
OdpowiedzUsuńPunkt 6.: Trudno jest się z taką osobą porozumieć, wiem, bo... ja chyba taki jestem ;) Dlatego dałbym szansę, to może być nieśmiałość.
Punkt 2. (z niewerbalnego): tu podobnie. Też dałbym czas. Dużo czasu. Albo porozmawiał delikatnie ale szczerze czy nadal się krępuje czy to coś innego.
1,1,1... XXIw. To smutne w gruncie rzeczy... Ja na to nie idę. Koniec ._.'. Zresztą kto od razu tak mówi?
OdpowiedzUsuńFaux pax? Całej sytuacji nie pamietam, ale ktoś mnie zirytował... jak usłyszałam przezwisko "Cass-> Cassanova" to chciałam oczy wydrapać(tak, tylko czekałam, aż zejdziemy ze słów), bo to był okres przeczulenia na takie rzeczy(nie bezpodstawny ._.')... Cóż, jego uspokajała koleżanka(bo, by mi chyba krzywdę zrobił<- mimo zaprzeczenia i tak tak sądzę), a ja uniosłam się dumą...
Co nie przeszkodziło w późniejszym zaproszeniu mnie na lody. Ah, jednak można >D. Ale podziwiam, bo ja na początku byłam podejrzliwa(lody czekoladowe i truskawki przekupią każdego ^^').
A z nerwów lub czegoś-tam może się przytrafić słowotok... Gdy rozmowa kuleje to może nagle zacząć gadać od rzeczy^^'.
6 jest usprawiedliwiona, gdy sie zgadzasz, nie wiesz co powiedzieć lub... czujesz, że jakbyś powiedziała co innego to chyba nie wyszłoby z tego nic dobrego...Zdarzają sie ludzie, którzy jak zaprzeczysz to robią tyradę. Ale długo na półsłówkach nie da sie pociągnąć.
Nie wiem~. Tak ogólnie to się raczej zgadzam(prócz 1)
Moją największą gafą na początku znajomości było pomylenie imienia faceta xD akurat te dwa imiona zawsze mi się myliły.. Trochę się obraził, ale szybko mi to wybaczył. Do dziś jesteśmy razem ;)
OdpowiedzUsuńMnie jedna dziewczyna jednego wieczoru dwa razy pomyliła się z imieniem. I dwa razy powiedziała inne! Nie jest to niespotykane :P
UsuńMoja kumpela ma fatalną pamieć do imion, potrafiła mylić imiona dwóch znajomych, których znałyśmy 3 lata. Bo też na M.
Usuńpunkt 2 - ja skreśliłam chłopaka po tym, jak zapytał się mnie po co czytam książki... Już myślałam, że faceci nie czytają książek, a tu proszę!
OdpowiedzUsuńFaktycznie też kiedyś spotkałem kobietę, która mi powiedziała, że "szkoda czasu na książki". Cóż, przynajmniej wiem, że nic nie straciłem, tak jak i Ty ;)
UsuńJa uważam, że książki to bardziej wolna sprawa, jak ktoś chce to czyta, jak nie to nie i chyba to traktujesz za bardzo poważnie Ray.
UsuńPrzeczytaj komentarze innych czytelników. Chyba jednak nie tylko ja traktuję to tak "bardzo poważnie" :)
UsuńDrugi tekst dziś czytam na ten temat, co Was chłopy napadło? :)
OdpowiedzUsuńChyba zrobię męską wersje.
A już tak na temat, po przeczytaniu tekstu stwierdziłam, że nie jest ze mną źle:) jedynie ze słowotokiem czasem są problemy, ale im starsza jestem tym bardziej to kontroluję:)
Ale Ty już nie masz tego problemu, bo nie musisz bajerować nowych facetów ;) A to różnica! ;)
UsuńPoznawanie to pikuś przy utrzymaniu jednego :)
UsuńJuż wiemy jaka kobieta nie powinna być, to teraz napisz może jaka powinna ;) To będzie wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńJaka powinna? Wiesz, że to kwestia gustu? Mogę napisać co kręci mnie, ale całkiem możliwe, że połowa męskich czytelników się oburzy. Zobaczymy, zobaczymy ;)
UsuńDajesz Ray:) też jestem ciekawa
UsuńNo właśnie, powinniście napisać co Was kręci, co lubicie. Co się mamy domyślać? Dawaj ;) Reszta powie w komentarzu.
UsuńMoże kiedyś podołamy oczekiwaniom :P A fajnie jest chociaż je znać ;)
Dobra, dobra - zapisałem temat w notatniku, ale nic nie obiecuję! ;)
UsuńMoże przypadek z numeru 5 był z ironią? W zeszłym roku powiedziałam publicznie do urzędnika z gminy, który zasuwał polityczną nowomową: "Wie Pan, mam trzy dyplomy, ale zupełnie nie rozumiem, co Pan do mnie mówi".
OdpowiedzUsuńA z drugiej strony pamiętam siebie z początku studiów, oczytaną, wygadaną, raczej inteligentną, która wzięła do ręki zadany artykuł i padła na pierwszym akapicie - oprócz spójników i zaimków wszystkie wyrazy były obce i kompletnie niezrozumiałe. To była definicja Wiersza.
Na marginesie: jaki profil należy wybrać, żeby pojawił się nick z bloxa? Z podanych wyrałam anonimowy, bo tylko to mi weszło.
OdpowiedzUsuńOdpowiedz jako: Nazwa/Adres URL
UsuńNazwa - nick
Adres URL - link bloga.
Tylko tak się da.
U mnie się nie dało tak i piszą jako anonimy ;)
UsuńAle ja mogłam na bloxie założyć konto do komentowania, więc i Wy możecie na bloggerze, nie boli :P
"Znam kobiety, które uważają brak seksu (lub brak dobrego seksu) za powód rozstania."
OdpowiedzUsuńBo to jest powód do rozstania. Bez zadowalającego seksu nie ma zadowalającego związku.
6 - stary, jeśli gadasz 1,5h cały czas o sobie, swoich znajomych i o tym jakie fajne rzeczy robicie, a dziewczynę gasisz, gdy próbuje coś wtrącić, to nie dziwota, że potem przestaje się wczuwać w rozmowę i odpowiada półsłówkami. Nie twierdzę, że tak robisz, bo nie miałam okazji z Tobą prywatnie rozmawiać, ale to często spotykane u facetów.
OdpowiedzUsuń