Autor : Danielski 10 kwietnia 2013

 
 
Rok 2013 trwa już ponad 3 miesiące. Na początku roku zazwyczaj ustanawia się choć jedno marzenie, jeden plan na nadchodzący rok. Także - czas na realizowanie postanowienia noworocznego. Pamiętacie jeszcze swoje? Zrealizowaliście je?
Moim postanowieniem noworocznym był wyjazd autostopem w Europę. Jutro w pewien sposób je zrealizuję, a dzięki temu też - spełnię częściowo jedno ze swoich marzeń. 
 
Dlaczego częściowo? Cóż, Polska to też Europa, ale marzył mi się wyjazd poza granice naszego kraju. Ale do wakacji jeszcze trochę czasu i na pewno trafi się okazja na realizację tych planów. 

To gdzie wyruszam jutro? 
Pamiętacie, że jestem zapalonym improwizatorem i świat mi się toczy wokół mojej grupy impro (i bloga naturalnie)? Dlatego też chcę się kształcić w tym kierunku. 
A, że okazja do kształcenia się jest ... w Gdańsku - trzeba z niej skorzystać. Jutro, razem z koleżanką Leną z mojej grupy impro i z bloga Jak dobrze żryć wyruszamy z Opola do Gdańska - i planujemy się tam dostać autostopem, choćby i podróż trwała do piątku. Co jest w tym Gdańsku? 

Ano festiwal impro - Podaj Wiosło - imprezy, występy, warsztaty, zabawy - a także morze i świetne towarzystwo. Mimo, że impreza zapowiada się wybornie to jednak dla mnie jest ona "tylko" tortem.
 
 

Wisienką będzie podróż, czyli przygoda. Jutro, tj. 11.04. o 7 rano stajemy z Leną na obwodnicy Opola i łapiemy okazję do Częstochowy. Potem? Się okaże. Ja mogę jechać nawet przez Zakopane. Dla mnie (sądząc po przygotowaniach Leny - dla niej też) największą frajdą tego weekendu będzie podróż - to jakich ludzi się pozna, to gdzie będziemy stać, to jak będziemy wygłupiać się na trasie, tańczyć, śpiewać. Frajdą będzie nawet jedzenie kanapki, stojąc przy szosie, trzymając w drugim ręku karton z napisem miasta gdzie chcemy się udać.

Więc jeśli jutro, gdzieś w okolicach drogi numer 1 zobaczycie dwoje wariatów - to prawdopodobnie my. Zatrzymujcie się i bierzcie nas! 

Spełniajcie swoje marzenia.
A największą wartość mają wspomnienia - tych nikt nam nie ukradnie, z nich nie zostaniemy wypędzeni.

PS. Sprawdzajcie jutro fan page (i mój i Leny) - postaramy się zdawać relacje z trasy - a może i zdjęcia? 
PS2. Jakieś rady, bądź sugestie o czym mogłem zapomnieć?
 
PS3. Ja pamiętam o Soundtracku Blogerów, a ty?



{ 11 komentarze... read them below or Comment }

  1. moje jedno małe marzenie jest w trakcie realizacji - pod koniec maja się nim pochwalę :)

    a Wam życzę miłej i bezpiecznej podróży i duuuuuuużo zabawy! :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. no, wróciłam (chwilowo) z koncertotripu i w związku z tym, że mam masę rzeczy do zrobienia, nadrabiam zaległości na blogach. :D standardowo-hurtem:

    Soundtrack Blogerów - to będzie cholernie trudne wybrać jedną taką piosenkę, ale w związku z tym, że to ja byłam inspiracją do tej eee... "zabawy" (swoją drogą - zabaw takich nie lubisz, a sam zaczynasz :P), to grzechem byłoby nie wziąć udziału. ale nie dziś. ;)

    TOP 20... - ja dla odmiany tańczyć lubię tylko, jak mam partnera, z którym się jakoś tak czuję (albo po kilku głębszych, wtedy mi wszystko jedno :D), przypomniałeś mi, cholera, że mam wesele, na które nie mam z kim iść, więcej nie będę Cię czytać. :P

    Słownik - odpowiedź na ostatnie pytanie: chcemy poczytać tutaj. :P

    na bieżąco - a mnie chyba Gdańsk nie pyknie (ślubu nie będzie ;)), natomiast jak najbardziej rozumiem marzenie o zwiedzaniu na stopa, sama takie mam, ale biorę się za nie od grubszej strony, stąd też nie w roku tym, a najprawdopodobniej w następnym. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm. Dużo marzeń, o których nie śniłam mi się spełniło. Jeszcze więcej dziwnych przypadków. Ale cele postawione sobie na początku tego roku są zbyt wielkie, by się już spełniły ;) i chwała mi za to :D

    Powodzenia, wariacie ;)) uważaj na syrenki :P

    OdpowiedzUsuń
  4. super plan! ja uwielbiam jeździć autostopem, mimo, że robiłam to tylko raz... zdesperowana, by zdążyć na samolot. to może być świetna przygoda, sama planuję coś takiego zrealizować, ale dopiero w wakacje :)
    jutro o 13:37 dodam post z soundtrackiem.
    pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  5. Daliście radę ! :D Gratulacje za odwagę !

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam za odwagę :) ja nie zdecydowałbym się za nic na jazdę autostopem

    OdpowiedzUsuń
  7. Jazda autostopem (jeśli tylko zrobiona z głową), to świetna sprawa! Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie spróbowali, życie jest zbyt krótkie, później będziecie żałować! Pozdrawiam i zapraszam do siebie na www.malgo-pisze.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  8. All Star! :)
    jest przecież napisane ;) tylko mi coś edycja wizualna sie popsuła i nie chciala współpracować ;) może dlatego nie dopatrzyłes :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Postaram się to naprawić i ogarnąć żeby wstawić normalny film do postu, przepraszam za kłopoty. Mojego bloga zalicz do kategorii lifestyle.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mojego bloga możesz zaliczyć do kategorii lifestyle. Przepraszam za zwłokę z odpowiedzią.

    OdpowiedzUsuń
  11. "Frajdą będzie nawet jedzenie kanapki, stojąc przy szosie, trzymając w drugim ręku karton z napisem miasta gdzie chcemy się udać." - po przejściu 30 km i zorientowaniu się, że Twoja kanapka trochę się zepsuła wcale nie jest tak wesoło :D Aczkolwiek podróż autostopem wspominam zajebiście miło. Każda podwożąca nas osoba miała fajną historię i ogólnie było wesoło, zwłaszcza, gdy podwoził nas ksiądz :D Podróż przez pół kraju zajęła nam może 10-12 godzin z przystankiem.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -