- Powrót do głównej »
- Słownik pojęć damskich »
- Słownik pojęć damskich: kaczuszka, bebe, trencz, blezer, espadryle
Autor : Danielski
8 kwietnia 2013
Ciekawe kto zauważył, że tydzień temu, w poniedziałek, nie było tradycyjnego już wpisu o słowniku kobiet. Myśleliście, że zapomniałem? Nic z tych rzeczy - to było zaplanowane i teraz będzie się on pojawiał co 2 tygodnie. Cały czas trwa akcja Soundtrack Blogerów, do której gorąco zapraszam, to jednak trzeba na bieżąco pisać, byście nie pouciekali. A na końcu mam pytanie do fejsbukowiczów. Lecz najpierw słownik.
Zapraszam do poprzednich pojęć:
Dodatkowo przypomnę o Soundtracku Blogerów - tutaj szczegóły, a tutaj wydarzenie na facebooku, gdzie możecie dołączać.
1. Kaczuszka
Dotychczas sądziłem, że to głównie krzyżówka pływająca na polskich stawach, kwakająca i jedząca chleb rzucany jej przez spacerowiczów. Także mogłem kojarzyć z pewnymi politykami. Ale, że z elementami garderoby? Jak widać - powinienem. Kaczuszka jest to mały obcas w kobiecym obuwiu. Ot co. Dlaczego kaczuszka? Trudno mi to powiedzieć. Jest to obcas wielkości do 3 centymetrów - z tego co zauważyłem po koleżankach - sprawia on kłopoty w chodzeniu, ponieważ jest niewielki.
2. Bebe
No na to w życiu bym nie wpadł. Jako kibic Manchesteru United wiem, że jest taki piłkarz. Ale bebe jako element stroju? A i owszem - kołnierzyk o zaokrąglonych rogach. Ot co. Oczywiste, prawda?
3. Trencz
Ta nazwa obiła mi się kiedyś o uszy. Nigdy dobrze nie kojarzyłem co to jest. A trencz to po prostu płaszcz, który w talii ma wcięcie za pomocą ściągacza lub paska. I z tego co widzę po fotkach - najczęściej sięga do wysokości kolan. Płaszczowa sukienka.
4. Blezer
Tu tylko jedno - czy nie łatwiej powiedzieć - marynarka lub żakiet? Hę?
5. Espadryle
Najczęściej wiosenne obuwie, mające różnoraki fason. Może być na koturnie, może mieć formę baleriny - najważniejsze jest to by podeszwa była ze sznurka. Dlatego espadryle. Jakie to logiczne!
Coś zaskakującego? Pamiętajcie, że możecie przesyłać swoje propozycje!
No i pytanie do fejsbukowiczów - jak już wiecie - pracuję z dziećmi na koloniach i obozach - trochę już turnusów przeżyłem i wiele zabawnych historii czy śmiesznych hasełek wydarzyło się na nich. Wiadomo - dzieci i młodzi to kopalnia żartów i anegdot. Chcecie o nich poczytać od czasu do czasu na moim fan page'u?
Tweet
Kołnierzyki czy bebe ostatnio suuuper modne.. nie wiem co fajnego w sztucznym kołnierzyku, nie łatwiej kupić bluzkę z kołnierzem..
OdpowiedzUsuńBlezer zawsze kojarzył mi się ze swetrem:)
OdpowiedzUsuńA co do pytania, to ja jak najbardziej jestem za!:)
M.
pierwsze słysze jakieś bebe, matko bosko :P
OdpowiedzUsuńBebe to taka blogerka też ;) hehehe
OdpowiedzUsuńA trencz sobie nawet kupiłam na wiosnę, tylko że wiosny nie ma :P
Kto wymyśla te nazwy, mało osób z takich korzysta. Pewnie sporo ekspedientek w sklepie z ubraniami nie wiedziałoby co to np trencz czy blezer.
OdpowiedzUsuńno bez przesady!!!!!nazwy oprócz bebe są znane raczej wszystkim kobietom!
UsuńTrencz, blezer - niby słyszałem ale... i tak nie zapamiętam co to jest :D A reszty to już w ogóle nie znałem.
OdpowiedzUsuńDawaj te anegdoty tutaj, FB nie używam.
To masz jeden z powodów by zacząć używać! :)
UsuńKaczuszki okropne!
OdpowiedzUsuńa co do blezera - ja mówię żakiet/marynarka :)
a i o dzieciach możemy poczytać :)
pozdrawiam
obcas na kaczuszkę jak dla mnie jest mega niewygodny
OdpowiedzUsuńtrencz to raczej płaszcz na wiosnę/jesień - nie może być za gruby - i głównie chodzi o to, że jest elegancki i wiązany w pasie
a blezer się mówi po prostu na rozpinaną bluzę czy sportową (nie elegancką!) marynarkę ;)
Bebe to też znana piosenkarka hiszpańska. Co do tych sztukowanych kołnierzyków, mało jest tak bezsensownych dodatków, zazwyczaj źle dopasowują się do bluzki, którą powinny ozdabiać. Trencz, fantastyczny przykład francuskiej klasyki. Kiedyś nazywano go też "prochowcem". A jak nam wyjaśnisz takie kwiatki jak: klin, baskinka, żabot, gorset, plisa, bufka, kardigan? :)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKurcze, dzieki Ci uratowałaś mi życie :) Przyda sie na rozmowie o prace w sklepie z odzieżą damską:)
OdpowiedzUsuńTzn URATOWAŁEŚ* :D
OdpowiedzUsuń