- Powrót do głównej »
- Lifestyle , Toplisty »
- Jak ja tego nie lubię
Autor : Danielski
13 listopada 2013
Czyli piosenki, które jak słyszymy, to mamy ochotę radio wyłączyć lub je wyrzucić. Piosenki, które mimo wszystko - albo w głębi duszy lubimy, a przyznać się nie chcemy albo, co spotyka się częściej - tekst znamy co do wersu, mimo, że piosenka jest dla nas skrobaniem widelca po tablicy.
Piosenki te są hm - różne. Bardzo różne. Nieraz wpadają w ucho i wyjść nie mogą. Pomimo tego, że szczerze ich "nie lubimy". Czasem lubimy, ale słuchamy ich tylko w ciszy, gdy wokół nikogo nie ma, bo wstyd się przyznać, że to "jest fajne". O jakie kawałki chodzi? Oto moja lista (kolejność "przypadkowa").
Włączanie tych kawałków grozi śpiewaniem, hejtowaniem, uśmiechaniem i siedzeniem w głowie!
Ich Troje - A wszystko to
W młodości jakby kumple się dowiedzieli, że tak naprawdę Ich Troje jest ...ok, to zostałbym zdegradowany społecznie.
Michał był/jest jaki był/jest. Choć ówczesne Ich Troje - naprawdę mieli
fajne kawałki. Jednak - ja tego nie pisałem, a Ich Troje to dno! ;)
Proste, skoczne i przyjemne.
Proste, skoczne i przyjemne.
Ivan & Delfin - Jej czarne oczy
Tutaj mamy do czynienia z twórczością porównywalną mickiewiczowskim Stepom Akerańskim. Śnie, dnie, nie, cię - wymyślne! Jednak. Tekst znany, prosty i do tańczenia. Muszę przyznać, że potańcować się da. A i na kolonijnych karaoke poszaleć z dzieciakami także. Taki wstyd to lubić...
Jeden Osiem L - Jak zapomnieć
Nie da się zapomnieć. Zespół jednego hitu. Ach te czasy gimnazjum. I także dziś to robi furorę. Mimo, że oficjalnie nikt tego nigdy nie słuchał bo było to dno. A tekst? Na koloniach piosenka numer 1 na karaoke wśród 14-15 latek! Rymy? Jak wyżej! Na szczęście - na tyle rzadko to słyszę, że dziś mogę ten raz na rok przeboleć.
Mezo - Aniele feat. Liber
"Ja
mam 20 lat, ty masz 20 lat...". Piosenka - kwintesencja romantyzmu.
Dziś ten tekst jest śmieszny. I, co gorsza - praktycznie cały znam! Jeżeli Ivan i Delfin kopiowali Mickiewicza, to tutaj, co poniektóre porównania i rymy, są iście szekspirowskie: wybuchowa jak
proch, hipnotyzujesz jak morska syrenka czy czyniąc cię boginią moich
świątyń (nie powinno być jej świątyń? :D ).
Boys - Jesteś szalona
Piosenka ta jest wręcz definicją polskiego disco polo. Ale ja lubię disco polo! Przy tej piosence jestem królem parkietu, choć tekst - no umówmy się - ty się śmiałaś no i cześć! Na trzeźwo ciężko przełknąć.
Weekend - Ona tańczy dla mnie
Odkąd powstała - piosenka numer jeden do tańca, najbardziej nie lubiana w kraju, przy każdej wódce padnie hasło "puść ona tu jest!", ale nikt nie lubi tego słuchać. A tekst i tak znają wszyscy. Mimo, że jej "nie lubię". To znam, uśmiecham się, śpiewam. No i potańczyć też mogę (oj mogę!).
Farba - Chcę tu zostać
Zespół, którego wcześniej ani później nie słyszałem przy żadnej innej piosence (do dziś nie wiedziałem, że istnieje teledysk!). Tekst głupi, każdy o tym mówił. Ale też każdy go znał. Przypomnisz go sobie? Wstyd przyznać, że kiedyś miałem to na telefonie...
Feel - Jak anioła głos
Sześciolatka w podstawówce lepiej złoży rymy niż Piotrek. Oficjalnie ta piosenka każdego drażni. Feel był wszędzie. Chyba za sałatą go tylko nie dało się znaleźć. A puść i spróbuj nie nucić. Potrafisz?
Mezo & Tabb & Kasia Wilk - Sacrum
Mezo-raper w sweterku grający w szachy? Może on też skrywał swoje prawdziwe oblicze? Piosenka okropna. A niestety, polscy "artyści" tworzą głównie takie gówna (przykłady poniżej), ja tu przesłania nie widzę. Jednak tekst się zna. Ech...
Liber & Sylwia Grzeszczak - Co z nami będzie
Co z nami będzie? Niestety nie jestem w błędzie. Słuchać tej kobiety nigdy łatwo nie będzie. Co siedzi w tej kobiecie? Chyba miewa problemy w toalecie.
Tyle mojego fristajlu. Sylwia, co ty ćpiesz nagrywając takie piosenki? Słuchać się tego nie da (choć są "fanki"), a tekst się zna i niestety śpiewa...
Sylwia Grzeszczak - Pożyczony
No kurwa, Sylwia. Serio? Wszystkie piosenki takie same. Wszystkie tak samo do dupy. Lecą wszędzie, wkurwiają. A tekst się zna... Masz babo głos, nagraj coś z ambicją.
Sylwia Grzeszczak - Karuzela
Sylwia, widzisz to? Bez wątpienia, Sylwia jest liderem wśród piosenek totalnie do dupy, które się sprzedają, lecą wszędzie i tekst po prostu się zna. Nie znoszę tej piosenki. A mimo wszystko - tekst znam. Uratujcie mnie!
Jak wam się podoba lista? Coś byście dodali, zmienili? Komentarze są wasze!
Tweet
ej nie podoba mi sie ta lista, to w większości piosenki, które słuchałam w czasach gimnazjum. A Sylwia Grzeszczak, spoko, wole żeby dzieci słuchały ją a nie jakiś wyrozbieranych techno teledysków. To jest lista piosenek, których wstyd słuchać, ale wcale nie mam ochoty wyłączyć radia przy większości z nich.
OdpowiedzUsuńAle Ty serio je słuchasz tak na trzeźwo, sam dla siebie?!?!?!
OdpowiedzUsuńOł kamą... "Ona tańczy dla mnie" jest TRAGICZNIE złą piosenką. Nie da się z niej nic nawet ciut lepszego wykrzesać. Nawet Cezikowi się nie udało.
OdpowiedzUsuńAle faktycznie, znam tekst. Bo się składa, kuchwa, z czterech zdań. Nie jestem debilem, żeby po tym jak ten hit atakował nas zewsząd, nie zapamiętać czterech zdań :D.
Do "Jak zapomnieć" mam straszliwy sentyment, bo mi przypomina o tych zabawnych czasach, kiedy wszyscy mieliśmy po 12 lat i uważaliśmy się za takich głębokich i skrzywdzonych przez los :D.
Wstydu wyzbyłem się już dawno, więc powiem, że Ich Troje to ja całkiem lubię :) "Jej czarne oczy" też przesłucham jak akurat leci, tak samo "Ona tańczy dla mnie" ale szału nie ma i nie mam tych piosenek na dysku. Jeden Osiem L jest super i u mnie nie było wstyd :P co do tej piosenki to akurat wszyscy jej słuchali i to nie był powód do wstydu a może wręcz przeciwnie. Mezo, Farby, Filla - tych piosenek nie lubię (aczkolwiek moi rówieśnicy słuchali i może nie licząc Filla to też nie był powó do wstydu). Tej Sylwi Grzeszczak wcale nie kojarzę, więc no... tak to u mnie wygląda.
OdpowiedzUsuńNatomiast najgorszym (moim zdaniem) kawałkiem wszechczasów, słuchając którego rzeczywiście mam ochotę wyrzucić radio tudzież walić głową w ścianę (absolutnie żadna inna piosenka nie wzbudza we mnie takich uczuć) jest "Call on me" - Eric Prydz (w sumie jak się zastanowić, to też znam cały tekst bo składa się z dwóch zdań :D - http://www.tekstowo.pl/piosenka,eric_prydz,call_on_me.html ), dodatkowo teledysk przypomina wstęp do kiepskiego filmu porno (nie mam nic do porno, uwielbiam porno :D ale jak mam ochotę na xxx to włączam nudevistę albo coś, a nie teledysk muzyczny), niestety to paskudne coś też było wśród moich rówieśników popularne...
A tak żeby podać piosenkę, którą naprawdę lubię a wstyd się przyznać, to hmm... no mam ponad 80 kawałków disco polo na dysku i tego słucham najczęściej, więc... :P (ale to współczesne disco polo, nie takie w stylu "Jesteś szalona" ;) raczej w stylu "To nie tak" - Basta), ale że czasem lubię posłuchać nawet "Czerwone i bure" to już trochę wstyd, bo to akurat jest dość żenujący kawałek :D
Powiem tak - na większość piosenek po prostu jest odpowiedni czas i miejsce. "Ona tańczy dla mnie" na imprezie, Feel i Mezo w pracy żeby się pośmiać razem i tak dalej... Mało jest w sumie piosenek których naprawdę nie mogę znieść. Ale ja słucham One Direction, więc pewnie moje zdanie dla większości ludzi się nie liczy :D A wstydu nic tylko się wyzbyć. Wtedy z guilty pleasure zostaje tylko pleasure i wszystko jest pięknie ;)
OdpowiedzUsuńOne Direction? To faktycznie powód do wstydu :D
UsuńChoć, przyznam się, kiedyś leciała fajna nutka w radiu. Spodobała mi się - i, ku memu zaskoczeniu - okazało się to, że to One Direction... Aż wstyd było przyznać, że fajna piosenka - dopóki nie poznałem wykonawcy ;)
Cóż, fanki nastolatki zrobiły swoje. I wygląd także.
Z tym, ze ja się właśnie już nie wstydzę ;) Dla mnie trochę bez sensu są właśnie takie sytuacje, że leci piosenka, podoba ci się, a jak dowiadujesz się kto śpiewa to nagle zmieniasz zdanie o 180 stopni. Podoba się to się podoba, a słuchanie 1D nie przeszkadza mi potem słuchać Daughter, czy SOAD. A jeśli ktoś nie chce ze mną rozmawiać tylko ze względu na to, czego słucham to cóż... ja też nie chcę z nim rozmawiać ;)
Usuń