Autor : Danielski 18 stycznia 2013



Gdy miałem te naście lat uważałem, że kobietę można zdobyć tylko za pomocą kasy. Sądziłem, że kobiety lecą na pieniądze, drogie auta i zwykły chłopak, który nie dysponuje pokaźną gotówką nie ma szans zdobyć wartościową kobietę. Dziś, będąc te kilka lat starszy wiem jak bardzo się myliłem. Wcale nie potrzeba nie wiadomo jakiej gotówki by mieć kobietę. Życie mnie przekonało, że w młodości się myliłem. Ale co jakiś czas pojawiają się wyjątki - a więc kobiety stricte lecące na kasę. Oto dowód.


http://zkarnego.interia.pl/odloty/news-nietypowa-propozycja-tigera-woodsa,nId,770351

Tiger Woods jest jednym z najbogatszych sportowców świata. Nie ma co się łudzić. 
Ale w życiu prywatnym - zdradzał żonę na każdym kroku. Zdecydowanie nie pochlebiam i nie popieram. Głupi, zmarnował małżeństwo, ale poniósł konsekwencje. 

Chce wrócić do żony. Tego też nie popieram. Daje jej 200 mln w intercyzie. Była żona chce 350 mln. Czyli mówi "znowu cię będę kochała, ale potrzebuję więcej zapisane - tak na wszelki wypadek". Miłość jak się patrzy. 

Jakby tego było mało - wypłacił już jej 110 mln odszkodowania. Ledwie starczy na waciki... 

Rozumiem, że pani Elin Nordegren chce tyle pieniążków by oddać je później na cele charytatywne? :)



{ 6 komentarze... read them below or Comment }

  1. Ej, waciki ważna rzecz!
    A tak poważnie mówiąc, mam totalnie między pośladami, czy mój facet ma dwa zera na koncie czy dwadzieścia. Dla mnie ważne jest, aby był ze mną a nie z pieniędzmi. Tak samo ja, ja chcę być z nim, a nie z pieniędzmi. Gdybym chciała być miliarderem, to obrabowałabym bank.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani nie jest przyzwyczajona do kupowania tanich rzeczy, a bez zarabiającego męża musi się zabezpieczyć :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak adekwatnie do Twojego artykułu przypomniało mi się wydarzenie z pracy. Kilka tygodni temu mój kolega stwierdził, że jestem jeszcze młoda to po co mi ślub. Gdy mu odpowiedziałam, że dla mnie przysięga wspólnego życia, aż do śmierci jest ważna, to stwierdził, że jestem głupia. Na zakończenie spytał tylko, czy mój narzeczony jest bogaty, bo wtedy to jeszcze można by było się zastanowić nad ślubem. Byłam tym mocno zażenowana, bo on to mówił na poważnie. Jak widać nie tylko kobiety myślą o korzyściach majątkowych płynących z małżeństwa. Żyrafka

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam kobiety lecące na pieniądze i znam facetów, którzy myślą nadal że miłość można kupić. Mi tam to nie potrzebne. W obecnej chwili ani jedno, ani drugie ;) :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach Panie Ray,
    nie można szufladkować. Nie można powiedzieć, że grupa "Kobiety" leci na kase, czy nie leci na kase. Ludzie są różni. Jakby nie patrzeć, związek w młodym wieku (zakładając, że wg misjonarza podczas misji "młodzież" to ludzie do 29 roku życia), zawsze ciągnie za sobą wydatki. A każdy facet, normalny chyba facet, chce uszczęśliwiać dziewczynę. Czy to przz upominek, czy kwiatek, czy jakieś kino. Niestety, czasy są takie, że wszystko kosztuje. Kiedyś papierosy za 5 zł, dzisiaj za 13 zł. Chcesz poczęstować papierosem dziewczynę, masz trzy fajki i cierpisz jak dajesz (nie no bez przesady ;)).

    Podsumowując, bo raczej nie wiadomo o co chodzi. Związki dla dwóch stron zawsze ciągną za sobą wydatki. Najważniejsze żeby znaleźć kogoś, kto patrzy na nie tak samo jak Ty.

    Pozdrawiam!
    MRH

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze? Jeśli ją zdradził to ma prawo ciągnąc z jego konta ile jej się podoba, a najlepiej wyczyścić wszystko. Osobiście byłabym zbyt dumna by złotówkę wziąć, ale nie widzę nic złego.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -