Autor : Danielski 8 listopada 2013


Przed chwilą przyjechałem do domu. Po raz pierwszy od dłuższego czasu. Jechałem pociągiem. Lubię podróże pociągiem. Mimo, że pierwszy raz musiałem kupić normalny bilet. 
Jednak chuj mnie strzelił.

Naprawdę lubię podróże pociągiem. O ile warunki podróży są ludzkie.

Szczegóły trasy: 
Linia Jelenia Góra - Kraków Główny, odcinek Opole Główne - Katowice. Cena 21,90 zł. 97 kilometrów. Przewoźnik - Przewozy Regionalne.

W pociągu można poznać fajnych ludzi, można poczytać książkę, obejrzeć film na kompie, porozwiązywać krzyżówki, sudoku, cokolwiek. Przy normalnych warunkach.

Dziś takowych brakowało.

Jechałem z kumplem i siostrą. Patrząc na liczbę ludzi na peronie - wiedziałem, że na miejsca siedzące nie ma co liczyć. Nie było ich od groma - ale całkiem sporo.

Dlaczego przewoźnik pozwolił, by człowiek, który jeszcze czeka na dworcu, wiedział, że będzie lipa?
Jaka firma pozwala sobie na to, by potencjalny klient miał z góry wyrobione takie zdanie na temat tej firmy? Jaka firma pozwala, by taka krążyła opinia w świadomości konsumentów? Taka, która ma ich w dupie - czyli Przewozy Regionalne, PKP Polskie Linie Kolejowe i wszystkie inne!

Co było nie tak?
Kurwa, wszystko.

1. Długość pociągu.

Pomyślmy, weekend, nieco dłuższy, ponieważ poniedziałek wolny - pewnie mało ludzi będzie chciało udać się w podróż. Jebnijmy najkrótszy pociąg jaki się da. Niech ludzie się ściskają. 
Kurwa mać - jeżeli jest weekend, to tak zajebiście trudno dodać ten jeden wagon więcej? Byłyby to aż tak ogromne koszty? Macie to w dupie. Ludzi milion pięćset. Ścisk na ścisku - studenci, osoby starsze, małe dzieci. Wszystko, wszyscy razem, przytuleni, ściśnięci. Były 4 wagony.

2. Logi(sty)ka.

Krótki pociąg. Mało utrudnień? Mało! Jebnijmy jeszcze toaletę w ostatnim wagonie! A co, niech rodzice z małymi dziećmi czy osoby starsze z pierwszego wagonu biegną w tym tłoku na sam koniec. Chuj, że ścisk. Chuj, że ludzie praktycznie się do siebie przytulają. Każdy ma do tego walizkę, plecak, torbę - myślicie, że miejsc na bagaże wystarczyło? Niektórzy robili wygibasy godne Michaela Jacksona. Utrudnijmy żywot podróżnym - chyba nowe motto kolejarzy!

3. Sauna na torach

Czyli - krótki pociąg w długi weekend, milion ludzi, ścisk (z szacunku nie będę porównywał z tym, co pierwsze przychodzi na myśl) niczym oliwki w słoiku. Czy samo to nie sugeruje, że było ciepło? 
Widocznie szefom nie - włączmy grzejniki na 500 stopni! Faceci wyglądali, jakby z jajek im się zrobiła jajecznica! Szyby zaparowane. Ale chuj z tym - przecież zima trzaskająca. Wszystkie rodzaje potu można było wyczuć. Ale - PKP dba o dobro pasażera!

Ktoś jadący z Jeleniej Góry do Krakowa, blisko 400 km, blisko 8 godzin... Można sobie wyobrazić, prawda?

Drogie Przewozy - puszczacie krótkie pociągi? Nie sprzedawajcie nadmiaru biletów. Widzicie na stacjach tłumy? Podejrzewam, że w każdym większym mieście stoją składy, które nie ruszą się w najbliższym czasie. Dołączcie ten jebany jeden wagon chociaż. Wolę by pociąg był te kilka, kilkanaście minut spóźniony, ale jechać w cywilizowanych warunkach. 
Dodatkowo - myślcie! Reagujcie na bieżąco z tym, co się dzieje w pociągu. Chcielibyście by kelner w restauracji miał was w dupie?
Przy takiej filozofii puszczania pociągów - wcale się nie dziwie omdleniom wśród podróżnych. Róbcie tak dalej, a ktoś wam wykituje.
 
I takie pytanie - za co ja kurwa płacę? 



{ 5 komentarze... read them below or Comment }

  1. Za dotarcie z miejsca A do B?
    Po prostu. Nic więcej.
    Odpowiadając na ostatnie pytanie.
    Mam nadzieję, że już trochę ochłonąłeś :3. Nie tylko z ciepła, lecz i z emocji.

    OdpowiedzUsuń
  2. "włączmy grzejniki na 500 stopni!" - no baa, toż właśnie pora na ogrzewanie! bo jak będzie zima, to nie będzie działać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No ale darmowa sauna była... ba, taki mini grupowy seks hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jechalam przewozami regionalnymi na trasie lublin- poznan iiii uwaga miejsce siedzace, gnizdka dzialajace i mimo dlugiego weekendu warunki mozna rzec bardzo dobre, wec trzeba wiedziec skad jezdzic;D

    OdpowiedzUsuń
  5. I w tym momencie dziękuję jakiejś Sile Wyższej, że nie muszę jeździć pociągami. Raz na jakiś czas - ok. Jeszcze na I roku takie przygody były u mnie praktycznie na porządku weekendowym. Za to dziś mogę Cię zapewnić, że sytuacja w PKS nie wygląda lepiej ;) Ale przecież po co dbać o "dobro" pasażera, skoro i tak zapłaci i tak?

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -