Autor : Danielski 8 stycznia 2014

źr: kominek.in
Nie, nie będzie złego słowa o Kominku. Nie tym razem. Będzie o niektórych czytelnikach, komentujących.
Będzie o Kominku Style, nowym trendzie, który powstał w głowach wspominanych czytelników. 
 
Kominek, najprawdopodobniej nawet nie zdaje sobie sprawy, że to przez niego/dzięki niemu (wybierzcie jak wolicie) powstał nowy trend w blogosferze - hejt na Kominek Style. 

O co chodzi? O stwierdzenia typu: "teorie jak kominek", "gburowaty tekst jak kiedyś u kominka", "kominek kiedyś miał taki styl", "kominek pisał podobnie".

Ale zacznijmy od początku. 

Geneza

W 2005 roku powstaje kominek.blox.pl - pierwszy blog Kominka. I chyba pierwszy blog w Polsce, który mógł się pochwalić zasięgiem, czytelnikami, społeczeństwem. 

I, zanim blogi Kominka stały się słupami ogłoszeniowymi - faktycznie - nie raz był gburowaty, chamski, wulgarny, a kurwy i pizdy wręcz wylewały się z jego tekstów. No i teksty - o związkach, o seksie, o tym co złego jest w kobietach, co dobrego, były głównym tematem jego bloga. Oczywiście, wszystko pisane według Kominek Style.

Tego w sieci nie było, więc ludzie mieli gdzie wylewać żale, pochwały, pogróżki. Niektórzy chwalili i z niecierpliwością oczekiwali następnego tekstu, inni bluzgali, że to co pisze to chłam, ścierwo i... także czekali na nowy tekst, by coś zbluzgać. 

Niemniej - styl, który dziś wyparował, uległ zmianie - to ten wulgarny, ostry, kontrowersyjny, opierdalający - w pamięci czytelników blogów pozostał.

Spuścizna
 
Porównam to z moonwalkiem - myśląc moonwalk - myślisz Michael Jackson. Myślisz - tekst o kobietach, o związkach, o seksie, o relacjach damsko-męskich na jakimkolwiek innym blogu - myślisz - Kominek (bądź Kominek Style). 

Także teraz, gdy jakiś bloger napisze dosadnie, swoimi słowami, o tym jaka kobieta w jego ocenie jest seksowna, jaka nie, jak doprowadzić faceta czy jakie błędy kobieta popełnia w łóżku i użyje przy tym ze dwa razy "pierdole" i trzy "kurwa" - niezaprzeczalnie - ksero dawnego Kominka, a więc - Kominek Style. 
 
Nie wytłumaczysz tego czytelnikom. Zarzucą, że tekst jest zbyt subiektywny, zbyt wulgarny, zbyt kominkowy. Do samego Kominka, akurat o to, trudno mieć żal. To niektórzy czytelnicy mają zamknięte móżdżki, w których rzeczy są albo białe, albo czarne.

Oprócz mnie, wiele blogów musi liczyć się z przypięciem łatki Kominek Style - i nie dlatego, że ja, czy ktoś kopiuje jego styl - dlatego, że poruszane są tematy damsko - męskie. Choć dziwne, że te same osoby, nie wspomną nic w tekstach całkowicie poza tym tematem.
 
Choć Kominka bloga nie lubię (o czym wspominałem - KLIK), to szanuję jego pracę i wkład do tego jak dziś wygląda blogosfera. I nie uważam, by Kominek Style, uprawiali blogerzy piszący w podobnych tematach. Sądzę, że Kominek Style istnieje tylko w móżdżkach hejterów, którzy po prostu chcą się o coś przypierdolić. Najczęściej boli ich opinia poruszona w tekście - uderz w stół, a nożyce się odezwą?
 
Opiniami ludzi, którzy twierdzą, że piszę w sposób kominkowy, zbyt subiektywny, którzy obrażają mnie czy innych komentujących - podcieram tyłek. Nie każdy z moimi tekstami się zgadza - to oczywiste - jednak można to zrobić kulturalnie.

Z takimi osobami nie ma co wchodzić w dyskusje. Półinteligentne orki, które dorwały się do Internetu, szukające żywiciela swego hejtu niczym pasożyt. Nie ma sensu.

Takowym mówię - zjeżdżaj. Ten blog należy do Czytelników, dla których świat składa się z większej ilości kolorów, niż tylko biały i czarny.

Brak kultury - usuwam bez ostrzeżenia - reklamacje - na mejla.



{ 8 komentarze... read them below or Comment }

  1. "Nie lubię obrażania", za chwilę nazywanie czytelników głupimi, orkami itp.
    Kasowanie komentarzy - za chwilę notka o jednym z nich
    "zniżam się do poziomu osoby, z którą dyskutuję" - sam narzucając taki ton
    "można komentować w sposób kulturalny" ale broń boże krytykować... orku

    A teraz zapewne mój komentarz "w magiczny sposób" zniknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście nigdy nie wciągnęłam się w czytanie owego Kominka na dłużej, niż 5 minut ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, czasami jest tak, że czytelnicy widzą coś, czego Ty sam pisząc swoje posty, być może, nie dostrzegasz. Absolutnie nie zgadzam się z tym, że Kominek Style istnieje tylko w móżdżkach głupich hejterów. Jakoś Konrad z Blogerki zniszczyły mi życie, czy Kuc Filolog też nieraz ostro się o czymś wypowiedzą, a nie wywołują we mnie skojarzeń z Kominkiem, bo da się wyczuć ich indywidualny styl.
    Dlatego bawi mnie trochę Twój post. "Z takimi osobami nie warto wchodzić w dyskusję" - więc nie wchodź, olej zjawisko i nie sil się na postawę "jestem ponad to", bo trochę Ci nie wyszło, zapachniało bólem pośladów jak po ćwiczeniach z Chodakowską.

    I tak, trochę mi Twoje teksty zajeżdżają Kominkiem, ale nie Kominek Style, tylko Kominek Wannabe.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trudno dziś wymyślić coś czego już nie było.
    Coś czego nigdzie się nie znajdzie, więc ludzie mogą uczepić się wszystkiego, powołać na wiele rzeczy... Nie ma tematów nieporuszonych... czy to w rozmowach, czy w myśli. Telewizja, słowo pisane mówi to co wielu myśli, rzeczy oczywiste. Trudno powiedzieć czy napisać coś super odkrywczego, nigdzie wcześniej nie spotkanego.
    Więc jak dla mnie mówienie, że coś się gdzieś widziało jest bezsensowne. Bo szansy na usłyszeniu o czymś podobnym jest mnóstwo.
    Kanony, wzory, toposy, trendy! Co złego, że się z nich korzysta? Korzystać, brać przykład, wplatać... nie kopiować. Nie unikniemy tego, bo przecież... wszystko co piszemy, mówimy, myślimy jest jakby przefiltrowane przez nasze życiowe doświadczenia. Jeśli wcześniej się z czymś zetknąłeś to możesz to wpleść u siebie nawet nieświadomie.
    A hejty są jednym z najmniej oryginalnych rzeczy=-='. A w każdym razie najmniej godnych pochwały.
    Co innego uzasadniona(!) krytyka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego typu porównywania do jedynego przykładu jaki ludzie znają, są bardzo częste. Osoba nieobeznana w temacie muzyki grunge, wsadzi większość bandów z owego gatunku do wora podpisanego "podobne do Nirvany".

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam fb, więc muszę odpisać tutaj :D
    Co do szablonu - myślę, że kafelkowy byłby dobrym pomysłem - jest bardzo przejrzysty i łatwo cokolwiek odnaleźć, gdyż jest kilka(naście) miniaturek na jednej stronie.
    Bardzo przyjemnie przegląda się takie blogi, szczególnie jeśli ma się sporo do nadrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. T. Bezwzgledności16 stycznia 2014 21:53

    Kominek na bloxie miał dla mnie swój urok. Teraz też ma, jasne, ale jest bardziej stonowany i stroni od hejtu ze strony blogera wylanego na głowy czytelników i całej gamy wulgaryzmów. Może to ja jeszcze jestem nie na tym etapie, albo po prostu lubię bardziej jego dawny, chamski, prostacki choć inteligentny styl i na zawsze będzie w moim małym, zimnym sercu. PS: pamiętacie, jak - na bloxie jeszcze - wrzucił filmik jakoby ląduje w jakimś oceanie, gdzieś chyba na jakiejś wyspie? Filmik zaczynał się chyba od słów: "o kurwa" (dziwne?) ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -